Sprzedaż lalki wzrosła o 16 proc. na całym świecie, pomagając producentowi zabawek Mattel osiągnąć najlepszy rok sprzedażowy od 2017 roku. Pandemia była ogólnie dobra dla przemysłu zabawkarskiego, który zyskał na ograniczeniach innych form rozrywki. Choć gwałtowny wzrost popytu nadwyrężył łańcuchy dostaw na początku roku, to później wszystko wróciło do normy.
Szef Mattela: „Byliśmy lepsi niż branża”
Dyrektor generalny Ynon Kreiz powiedział, że firma, która jest również właścicielem takich marek jak Hot Wheels, ostatecznie była w stanie sprostać „nadzwyczajnemu” wzrostowi popytu na swoje produkty. „Tak, cała branża skorzystała na zwiększonym popycie związanym z COVID-19, ale my znacznie wyprzedziliśmy branżę” - powiedział.
Konkurent nie poradził sobie dobrze
Arcy-rywal Mattela, czyli Hasbro, który jest właścicielem Nerfa i gier planszowych, takich jak Monopoly, poinformował w tym tygodniu, że sprzedaż w całym roku 2020 spadła o 8 proc. do około 5,4 mld dolarów, pomimo wzrostu o 4 proc. w ostatnim kwartale.
W firmie Mattel sprzedaż wzrosła o 2 proc. w zeszłym roku do ponad 4,5 mld dolarów i wzrosła aż o 10 proc. w ostatnich trzech miesiącach roku, w tym w krytycznym okresie Bożego Narodzenia. Zyski w 2020 roku wyniosły 126,6 mln dolarów, w porównaniu ze stratą ponad 200 mln dolarów w 2019 roku.
Mattel we wtorek ogłosił również nowy program oszczędnościowy, który, jak powiedział, pomoże zaoszczędzić 250 milionów dolarów do 2023 roku.
Czytaj też:
Brat wczepił siostrze we włosy 150 zabawkowych rzepów. Rodzice wyciągali je przez 20 godzin. Zdjęcia