W wyniku tej megafuzji powstało gigantyczne przedsiębiorstwo o zasięgu globalnym, z mniejszościowym udziałem państwa francuskiego, działające głównie w branży energetycznej.
Łączna wartość obu firm sięga 90 mld euro (123 mld USD), jednak po fuzji od tej kwoty odliczona zostanie prawdopodobnie wartość aktywów Suezu w branży ochrony środowiska, które nie zostaną nią objęte.
Dyskutowane od co najmniej półtora roku plany połączenia koncernów miały dotąd wielu przeciwników. Związki zawodowe obawiały się np. skutków fuzji w postaci zwolnień i redukcji. Nieoficjalnie mówi się, że decyzje zapadły w ostatnich godzinach, na nocnych posiedzeniach, po zatwierdzeniu ustępstw na rzecz związków.
Fuzja z kontrolowanym przez państwo francuskie GDF uchroni spółkę Suez, której geneza sięga czasów budowy Kanału Sueskiego, od przejęcia przez włoski koncern energetyczny ENEL.
Nieoficjalnie mówi się, że przeważyła interwencja na rzecz fuzji nowego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który wywarł presję na Suez, by koncern zrezygnował z części działalności i majątku w zakresie infrastruktury i usług wodno-kanalizacyjnych oraz ekologicznych i skoncentrował się na newralgicznej branży energetycznej.pap, ss