"Rzeczpospolita" alarmuje, że trzeba szybko zmienić zasady obliczania dofinansowania dla firm, w których pracują niepełnosprawni. Jeśli się tego nie zrobi, to na początku przyszłego roku 100 tys. z nich może stracić pracę.
Problem dotknie jednak nie tych niepełnosprawnych, którzy dobrze radzą sobie na rynku pracy, ale głównie osoby otrzymujące minimalne dopuszczalne wynagrodzenie. Ze względu na stopień niepełnosprawności mają oni bowiem problemy ze znalezieniem lepiej płatnej pracy - dodaje gazeta.
Od 2008 roku ich wynagrodzenia wzrosną, jednak mogą stracić zajęcie, gdy pracodawcy dostaną dofinansowanie w dotychczasowej wysokości. Nie pokryje bowiem ono wzrostu najniższych wynagrodzeń niepełnosprawnych. Tę różnicę będą musieli pokryć z własnej kieszeni. Firmy mogą dojść do wniosku, że nie stać je na takie podwyżki - dodaje gazeta. - Pracodawcy osób niepełnosprawnych stali się więc ofiarą podwyższenia minimalnego wynagrodzenia za pracę - martwi się cytowany przez "Rzeczpospolitą" Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Od 2008 roku ich wynagrodzenia wzrosną, jednak mogą stracić zajęcie, gdy pracodawcy dostaną dofinansowanie w dotychczasowej wysokości. Nie pokryje bowiem ono wzrostu najniższych wynagrodzeń niepełnosprawnych. Tę różnicę będą musieli pokryć z własnej kieszeni. Firmy mogą dojść do wniosku, że nie stać je na takie podwyżki - dodaje gazeta. - Pracodawcy osób niepełnosprawnych stali się więc ofiarą podwyższenia minimalnego wynagrodzenia za pracę - martwi się cytowany przez "Rzeczpospolitą" Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
pap, ss