Likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego nie nastąpi w 2026 roku – wynika z informacji ustalonych przez „Fakt”. Choć Ministerstwo Kultury zapowiada przedstawienie projektu ustawy w tej sprawie, proces legislacyjny nie pozwoli na zniesienie opłat w najbliższym czasie. Oznacza to, że Polacy nadal będą zobowiązani do regulowania należności za posiadanie odbiorników.
Likwidacja abonamentu
Pierwsze obietnice likwidacji abonamentu RTV pojawiły się już w 2008 roku, kiedy Donald Tusk po raz pierwszy zapowiedział taką zmianę. Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku temat powrócił – Ministerstwo Kultury poinformowało o pracach nad ustawą medialną, w której zapisano zniesienie obowiązku opłacania abonamentu za radio i telewizor. Jednak mimo upływu czasu projekt nie został jeszcze skierowany do Sejmu.
Resort przekazał „Faktowi”, że ustawa medialna trafi wkrótce do konsultacji publicznych. Termin jej wejścia w życie zależy jednak od całego procesu legislacyjnego. Tymczasem w budżecie państwa na 2026 rok należy zabezpieczyć środki na finansowanie mediów publicznych w przypadku zniesienia abonamentu. Projekt zakłada zastąpienie opłaty dotacją budżetową wynoszącą 0,09 proc. PKB.
Ile trzeba płacić?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji już teraz przygotowuje rozporządzenie określające stawki abonamentowe na przyszły rok. Jak poinformowała rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska, dokument ma zostać opublikowany do końca lipca. Obecnie miesięczny koszt abonamentu RTV wynosi 8,70 zł za radioodbiornik i 27,30 zł za telewizor lub zestaw radio-telewizor.
Choć część osób zwolniono z obowiązku płacenia, nadal wielu Polaków uchyla się od regulowania należności. W 2024 roku padł rekord – zaległości mieszkańca Dolnego Śląska z tytułu niepłacenia abonamentu sięgnęły aż 391 tys. zł. To ponad dwukrotnie więcej niż rekord z poprzedniego roku, który wyniósł 187 tys. zł.
Czytaj też:
Przewodniczący KRRiT przed Trybunał Stanu? Jest decyzja komisjiCzytaj też:
Fiskus nie żartuje. Za brak abonamentu zapłacisz z pensji