"Zgoda na to, żeby dokonać reformy KRUS-u była jeszcze przed wyborami, natomiast jeżeli chodzi o szczegółowe rozwiązania, to o ile wiem, na razie nie zostały one przesądzone" - powiedział Pawlak na spotkaniu z Polsko-Niemiecką Izbą Przemysłowo-Handlową.
Pawlak dodał, że z budżetu do KRUS dopłaca się 10 mld zł rocznie, a dopłata do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynosi 40 mld zł. "To nie są takie środki w KRUS-ie, które mogłyby uleczyć system" - powiedział Pawlak.
Poniedziałkowy "Dziennik" napisał, że ministerstwo rolnictwa szykuje reformę KURS, a projekty ustaw mają być gotowe do końca czerwca. Według "Dziennika", w pierwszym etapie, od 2009 roku, miałyby wejść w życie ustawy uzależniające wysokość składki od wielkości gospodarstwa. W drugim etapie - do końca kadencji - ma być gotowy projekt wiążący wysokość składki z dochodem rolników.
W listopadzie 2007 roku minister rolnictwa Marek Sawicki mówił, że pierwsze propozycje zmian w systemie rolniczego ubezpieczenia KRUS będą możliwe w 2009 roku. Jego zdaniem, tak poważnej reformy nie da się przygotować w czasie krótszym niż rok. Sawicki zaznaczył, że choć pomysł na zróżnicowanie składek "jest dobry", to można go jednak wprowadzić w życie dopiero po dogłębnym przeanalizowaniu dochodowości gospodarstw.
Także w listopadzie rzecznik praw obywatelskich (RPO) Janusz Kochanowski skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie ubezpieczenia zdrowotnego rolników. We wniosku RPO zakwestionował regulację, w świetle której budżet państwa jest zobowiązany do finansowania składek na ubezpieczenie zdrowotne bez względu na wysokość osiąganych przychodów przez rolników. W ocenie rzecznika, regulacja ta narusza konstytucyjne zasady równości i sprawiedliwości społecznej. Takie świadczenie nie jest bowiem płacone za innych pracowników.
Wniosek rzecznika do Trybunału Konstytucyjnego dotyczy zasad płacenia składki na ubezpieczenie zdrowotne przez rolników, którzy prowadzą działalność rolniczą na gruntach rolnych o powierzchni powyżej 1 hektara.pap, em