"Uważamy także, że ci, którzy podejmowali nieodpowiedzialne działania, powinni zostać z tego rozliczeni. Rząd dopilnuje, by tak się stało. Jesteśmy to winni podatnikom" - dodała niemiecka kanclerz.
"Właścicielkom i właścicielom oszczędności mówimy, że ich wkłady nie są zagrożone" - podkreśliła Merkel.
Specjalizujący się w kredytach hipotecznych oraz finansowaniu projektów publicznych Hypo Real Estate jest pierwszym z notowanych w indeksie giełdowym DAX niemieckich koncernów, który popadł w poważne tarapaty w związku z kryzysem na rynkach finansowych.
Źródłem jego kłopotów jest zarejestrowana w Irlandii bankowa spółka-córka Depfa, dotknięta skutkami spadku wartości wierzytelności, powiązanych z kredytami hipotecznymi.
W sobotę wieczorem poinformowano, że prywatne banki wycofały się z uzgodnionego w minionym tygodniu i opiewającego na 35 mld euro planu ratowania Hypo Real Estate.
W ramach planu banki prywatne miały udostępnić Hypo 15-miliardowy kredyt, zaś Bundesbank (bank centralny) 20 miliardów euro. Kredyty byłyby zabezpieczone poręczeniami, w tym gwarancjami państwa w wysokości 26,5 miliarda euro. Poręczeń na 8,5 miliarda euro miały udzielić instytucje prywatne.
Plan jednak upadł, gdy w sobotę okazało się, że Hypo potrzebuje znacznie więcej pieniędzy niż zakładano. Potrzeby te szacowane są na sumę 50 miliardów euro do końca 2008 roku oraz od 70 do 100 miliardów euro do końca 2009 roku.
Minister finansów Niemiec Peer Steinbrueck poinformował w niedzielę, że trwają prace nad uzgodnieniem nowego planu ratunkowego dla Hypo. Jak powiedział, jest "przerażony" działaniami kierownictwa zagrożonego banku. "Rząd federalny nie czuje się w żaden sposób współodpowiedzialny" za kłopoty banku - dodał Steinbrueck.
W ministerstwie finansów trwa w niedzielę kryzysowa narada ekspertów rządowych, przedstawicieli władz Bundesbanku, Federalnego Nadzoru nad Usługami Finansowymi (BaFin), jak również największego niemieckiego banku komercyjnego Deutsche Bank.
Celem rozmów jest uzgodnienie nowego planu ratunkowego dla Hypo jeszcze przed otwarciem poniedziałkowej sesji na giełdzie w Tokio.