Samorządy i dyplomaci
Ministerstwo Skarbu podało w komunikacie, że będzie współpracowało z samorządami w poszukiwaniu inwestora na zakup kluczowych części majątku obu stoczni. W tej sprawie Leszkiewicz spotkał się z przedstawicielami samorządów oraz wojewodami pomorskim i zachodniopomorskim. Ponadto Agencja Rozwoju Przemysłu, która nadzoruje sprzedaż majątku postoczniowego, współpracuje z placówkami dyplomatycznymi, Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz przedstawicielami resortów spraw zagranicznych i gospodarki.
Problemy z Katarczykami
Główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie wylicytował w maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights. Inwestor wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, a potem rozpoczął procedurę rejestracji w Polsce spółki, która miałaby zarządzać majątkiem obu stoczni. Początkowo pieniądze za stocznie miały wpłynąć do 21 lipca, ale firma poprosiła resort skarbu o przesunięcie terminu do 17 sierpnia. Pieniądze jednak nie wpłynęły we wskazanym terminie. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji.
Afera stoczniowa
Według materiałów CBA, cytowanych przez media, w procesie sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie mogło dojść do nieprawidłowości, a urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu i resortu skarbu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie wygrał katarski fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights. Szef resortu skarbu Aleksander Grad zapewniał, że od samego początku proces sprzedaży majątku stoczni osłaniały służby - ABW, agencja wywiadu, kontrwywiadu i CBA.
PAP, arb