29-letnia pracownica kanadyjskiego oddziału IBM straciła prawo do zasiłku zdrowotnego jaki otrzymywała od 1,5 roku od firmy ubezpieczeniowej Manulife. Kobieta, przebywająca na zwolnieniu lekarskim z powodu ciężkiej depresji zamieszczała na swoim profilu zdjęcia przedstawiające jak dobrze się bawi na plaży i w towarzystwie mężczyzn. To - według firmy ubezpieczeniowej - jest wystarczającym powodem do zaprzestania wypłacania świadczeń.
- Powiedzieli, że jestem zdolna do pracy. Przez Facebooka - żali się Kanadyjka, która jest zszokowana sposobem ingerowania w jej życie przez agentów ubezpieczeniowych i domaga się przywrócenia jej zasiłku. Twierdzi, że zamieściła tylko zdjęcia z wycieczki. Zgodnie z zaleceniem lekarza próbowała się zabawić. - W tamtym momencie byłam zadowolona, ale wcześniej i później mam te same problemy - tłumaczy. Ubezpieczyciel nabrał wody w usta. - Nie możemy ignorować tych informacji - mówi Claude Distasio, rzeczniczka firmy. Firma wydała jednak również oświadczenie, w którym podkreśla, że "nie odbiera ani nie zawiesza wypłaty świadczeń tylko na podstawie informacji zamieszczanych na stronach internetowych".
"Gazeta Wyborcza", arb