Grecy nie chcą oszczędzać

Grecy nie chcą oszczędzać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilka tysięcy pracowników odpowiedziało na apel greckich związków zawodowych bliskich partii komunistycznej i lewicowym radykałom i wzięło udział w proteście przeciwko cięciom wydatków publicznych zaplanowanym przez rząd. Do marszów protestu doszło mimo różnic w podejściu poszczególnych związków do oszczędnościowych planów rządu, które mają okiełznać olbrzymi dług publiczny w sytuacji, gdy Grecja pozostaje pod presją Unii Europejskiej i rynków finansowych.

Strajkujący nauczyciele, lekarze i pracownicy służb miejskich, a także dziennikarze zorganizowali odrębne protesty, lecz największe centrale związkowe nie uczestniczyły w tych zgromadzeniach, które zakończyły się po kilku godzinach. W akcjach protestu, które miały spokojny przebieg, uczestniczyło w Atenach ok. 4 tysięcy ludzi.

Na początku tego tygodnia premier Jeorjos Papandreu zapowiedział drastyczne posunięcia w celu zmniejszenia deficytu budżetowego, który obecnie wynosi 12,7 proc. PKB. Wezwał wszystkich Greków do "zwarcia szeregów" i wspólnego podjęcia niezbędnych decyzji w związku z ogromnym długiem publicznym, który wynosi dziś 300 mld euro.

Komisja Europejska wyraziła zadowolenie ze "świadczącego o determinacji" wystąpienia Papandreu na temat sytuacji gospodarczej kraju. Wezwała zarazem rząd w Atenach do podjęcia konkretnych działań, by doprowadzić do konsolidacji finansów publicznych.

PAP, arb