W maju przybyło 431 000 miejsc pracy, ale ponad 90 procent z nich to etaty przy powszechnym spisie ludności, a więc tymczasowe, a co więcej, sektorze publicznym. Prywatny biznes zatrudnił tylko 41 000 nowych pracowników - znacznie mniej niż w kwietniu, kiedy przybyło 218 000 miejsc pracy.
Dane dotyczące bezrobocia chociaż wskazują na spadki, to nie napawają optymizmem. Zmniejszyło się ono z 9,9 na 9,7 proc., w porównaniu z majem. Poprawa jest jednak tylko statystyczna - w analizowanym okresie około 322 tys. osób zrezygnowało z szukania pracy, więc nie są zarejestrowani jako bezrobotni.
Liczby podane przez rząd rozczarowały ekonomistów i spowodowały bessę na giełdzie w Nowym Jorku. Wskaźnik Dow Jones spadł około południa (czasu USA) o ponad 260 punktów. Jak zwykle w takiej sytuacji wzrosły ceny amerykańskich obligacji skarbowych.
PP / PAP