Cztery firmy starają się o zakup 83 procent akcji Energi - jednego z czterech państwowych dostawców energii elektrycznej. Najwyżej akcje spółki wyceniła Polska Grupa Energetyczna - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Przetarg na sprzedaż większościowego pakietu akcji w Enerdze rozstrzygnie się prawdopodobnie w październiku.
O zakup gdańskiej spółki starają się oprócz PGE GDF Suez, konsorcjum Kulczyk Holding i funduszy Goldman Sachs oraz czeska firma Energeticky a Prujmyslovy Holding. Decydującym kryterium przy wyborze inwestora ma być cena zaoferowana za akcje państwowej spółki. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że resort chciałby otrzymać za akcje Energi ok. 7 miliardów złotych. Ofertę najbardziej zbliżoną do tej kwoty miało złożyć PGE. – Zakładamy, że kupimy Energę. Czekamy na decyzję sprzedającego – nie ukrywa prezes PGE, Tomasz Zadroga.
Sprzedaż Energi ma być największą transakcją prywatyzacyjną w tym roku. Uzyskanie dobrej ceny za akcje spółki jest ważne dla resortu skarbu, który założył, że wpływy z prywatyzacji wyniosą w 2010 roku 25 miliardów złotych. Na razie udało się uzyskać 12 miliardów.
Sprzedaż Energi ma być największą transakcją prywatyzacyjną w tym roku. Uzyskanie dobrej ceny za akcje spółki jest ważne dla resortu skarbu, który założył, że wpływy z prywatyzacji wyniosą w 2010 roku 25 miliardów złotych. Na razie udało się uzyskać 12 miliardów.
Jednak pomimo że oferta PGE ma być lepsza niż to, co proponują pozostali uczestnicy przetargu, najprawdopodobniej resort będzie prowadził negocjacje w tej sprawie jeszcze z przynajmniej jednym oferentem. Zdaniem ekspertów powodem takiej decyzji może być postawa prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – szefowa Urzędu Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel od dawna krytykuje pomysł kupna Energi przez PGE. A sprzeciw UOKiK mógłby zablokować transakcję. Dlatego minister skarbu najprawdopodobniej pozostawi sobie wyjście awaryjne dopuszczając możliwość sprzedaży akcji innemu podmiotowi.