Żółw Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska już nie jest "tygrysem Europy", liderem przemian. Staliśmy się "żółwiem Europy" - wszyscy inni kandydaci do UE rozwijają się szybciej niż my.
Wzrost gospodarczy w Polsce spadł w połowie 2001 roku do najniższego poziomu wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej kandydujących do UE.
Był również o połowę niższy niż w samej Unii - wynika z danych opublikowanych w Brukseli.
Według unijnego biura statystycznego Eurostat, stopa wzrostu w Polsce w II kwartale 2001 roku sięgnęła tylko 0,9 proc. wobec średniej 2,7 proc. dla wszystkich 10 krajów kandydujących z Europy Środkowej i Wschodniej i 1,8 proc. dla 15 państw UE. Wynika to z porównania produktu krajowego brutto z wynikami w II kwartale 2000 roku.
Polska miała już najniższy wskaźnik w I kwartale zeszłego roku, a w ostatnich trzech miesiącach 2000 roku wyprzedzała tylko Rumunię. Ale kraj ten zaczął od początku 2001 roku rejestrować wyraźne przyspieszenie wzrostu po recesji z lat 1997-99 (kiedy to Polska miała najwyższy wzrost w regionie razem z Węgrami i Słowenią).
W pierwszej połowie 2001 roku najwyższymi wskaźnikami wzrostu w regionie mogły pochwalić się państwa bałtyckie (Łotwa 8,3 proc. w I kwartale i 9,2 proc. w II kwartale), a spośród większych państw - wspomniana Rumunia, Bułgaria i Węgry (po 4-5 proc.).
Najgorzej ze wszystkich kandydatów do Unii wiodło się Turcji, która jako jedyna popadła w wyraźną recesję (spadek PKB w II kwartale o 9,3 proc.), ale która nie negocjuje jeszcze warunków członkostwa i nie ma widoków na rychłe przystąpienie do UE.
Wskutek spowolnienia wzrostu, widocznego wyraźnie począwszy od III kwartału 2000 roku, Polska przestała gonić Unię pod względem wysokości produktu krajowego brutto wytwarzanego w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Globalny polski PKB wzrósł wprawdzie o połowę w latach 1996-2000 do 171 mld euro w 2000 roku, ale na głowę - nawet liczony w umownych jednostkach siły nabywczej (co jest korzystniejsze dla krajów kandydujących niż porównania w euro) - ustabilizował się od 1999 roku na poziomie 39 proc. średniej unijnej w porównaniu z 36 proc. w 1996 roku.
Dla porównania, w okresie 1996-2000 PKB na głowę statystycznego Węgra wzrosło z 46 do 51 proc. średniej unijnej, Słoweńca z 64 do 69 proc. Wskutek kryzysu z lat 1997-99 obniżył się natomiast w Czechach z 64 do 59 proc. i w Rumunii z 29 do 23 proc.
Rumunia była w 2000 roku najbiedniejszym krajem kandydującym, a niższy od polskiego poziom PKB na głowę miały także Turcja, Bułgaria i trzy państwa bałtyckie. Bogatsze od Polski były natomiast Cypr, Słowenia, Czechy, Malta, Węgry i Słowacja. Spośród nich tylko Słowenia mogła pochwalić się PKB na głowę dorównującym najbiedniejszemu krajowi UE - Grecji.
Jeśli chodzi o globalną wartość wytwarzanych dóbr, to Polska utrzymuje pozycję największej gospodarki w regionie ze wspomnianymi 171,0 mld euro PKB w 2000 roku. Spośród kandydatów do UE większą gospodarkę ma tylko Turcja (217,4 mld euro). Za Polską są 10-milionowe Czechy i Węgry, które wytworzyły w 2000 roku dóbr za odpowiednio 55 i 50,3 mld euro, Rumunia z 40 mld euro itd.
Łączna wartość PKB 13 kandydatów wyniosła w 2000 roku 626,0 mld euro i stanowiła zaledwie 7,3 proc. wartości PKB 15 członków Unii, sięgającej w 2000 roku 8.523,1 mld euro.
nat, pap