Po gazie ziemnym i ropie naftowej, energia elektryczna będzie kolejnym źródłem energii kupowanym w Rosji. Na Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie prezes Polskiej Grupy Energetycznej Tomasz Zadroga potwierdził, że Polska zamierza kupować prąd od Moskwy.
- Za kilka-kilkanaście lat Polsce grozi deficyt mocy. Dlatego jesteśmy zainteresowani każdą możliwością sprowadzenia energii elektrycznej – tłumaczy działania PGE jej prezes. Zazdroga dodaje, że energia będzie produkowana przez elektrownię atomową budowaną w Kaliningradzie. Prąd będzie kupowany za pieniądze, ponieważ wymiana akcji czy udziałów w spółkach została wykluczona.
- Nie mamy wyjścia - mówi Zazdroga, pytany o transakcję z Rosją. Prezes tłumaczy, że Rosja to jedyne państwo, które obecnie jest w stanie sprzedać nam potrzebne ilości prądu. Zazdroga przypomina również, że alternatywą mogłyby być Niemcy, ale tam również zaczyna brakować energii. Wynika to z faktu zamknięcia kilku starych elektrowni atomowych u naszych zachodnich sąsiadów po problemach z reaktorem nr 5 w japońskiej Fukushimie.
ML, RMF FM