- Najkorzystniejsze dla innowacji byłoby maksymalne ograniczenie udziału polityki w gospodarce, bo nie ma żadnego powodu, żeby miała ona na nią wpływ - podkreślił profesor. - Musicie strzec konkurencyjności i uważać na polityków, bo monopole, które ograniczają konkurencję i innowacje, są tworzone przez polityków - mówił do młodych uczestników spotkania.
Kwaśniewski: ja, innowator
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski apelował do młodych przedsiębiorców, by swój sukces budowali na solidnych podstawach, nie wierzyli tylko w talent i łut szczęścia, ale by solidnie przygotowali się do działania, zdobywając wiedzę. Według niego, dla innowacyjnych przedsiębiorców najważniejsze są jednak marzenia. Kwaśniewski powiedział, że obecnie zmieniła się skala wyzwań. - W latach 80. i 90. poziom tych działań był lokalny, ogólnopolski, czasem na skalę Europy Centralnej. Teraz te wyzwania są globalne i apeluję, żeby wszystko, co robicie odnosić do poziomu światowego - podkreślił. - Trzeba mierzyć się ze światowymi potęgami i wierzę, że się wam to uda - motywował uczestników spotkania.
Mobilizacja ludzi jest kluczem
Właściciele nowych firm pytali, czy pomocą dla nich nie byłoby odrębne od resortu gospodarki - ministerstwo przedsiębiorczości. - Rozwiązaniem nie jest żaden nowy urząd, bo można byłoby powołać ministerstwo dobrobytu, tylko że to nic nie da - przekonywał Balcerowicz. Również Kwaśniewski sceptycznie odnosił się do takiego pomysłu. Kwaśniewski i Balcerowicz przypominali uczestnikom Forum, że można pomóc sobie przez udział w nadchodzących wyborach parlamentarnych i wskazanie w wyborach tych partii, które dbają o rozwój innowacyjności. - Kluczem do wsparcia dla innowacyjności jest mobilizacja ludzi, którzy nie tylko deklarują wolność, ale też chcą coś zrobić - mówił w kontekście wyborów Balcerowicz.
Wnioski z Forum zorganizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą mają zostać przedstawione za tydzień podczas warszawskiego II Kongresu Innowacyjnej Gospodarki - "Włącz innowacje". Kongres organizowany jest pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego.
zew, PAP