PKS Białystok wciąż nie jeździ. Strajk trwa

PKS Białystok wciąż nie jeździ. Strajk trwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Mohylek/Wikipedia) 
Drugi dzień trwa strajk generalny w PKS Białystok. Od rana z dworca nadal nie są realizowane żadne kursy z codziennego rozkładu jazdy. Kierowcy domagają się przede wszystkim natychmiastowej dymisji zarządu firmy.
Niewykluczone, że przez cały dzień mogą być też utrudnienia w ruchu pojazdów wokół dworca PKS. Rano strajkujący zablokowali czasowo ruch w tym miejscu, chodząc z transparentami przez przejścia dla pieszych i niewykluczone, że takie akcje będą co jakiś czas kontynuowali.

Decyzję o strajku generalnym od 6 września podjął związek zawodowy kierowców PKS Białystok, w porozumieniu z zakładową Solidarnością. Bezpośrednim powodem jego ogłoszenia był brak reakcji marszałka województwa podlaskiego na prośbę protestujących związkowców o mediację z  zarządem spółki PKS Białystok w ich sprawie.

"S" popiera protest

Samorząd województwa jest od kilku miesięcy właścicielem spółki. Nic nie dało popołudniowe spotkanie protestujących i  zarządu PKS Białystok z władzami samorządowymi województwa, które stoją na stanowisku, że konflikt może być rozwiązany tylko w spółce.

Protest poparła podlaska Solidarność. W stanowisku prezydium zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ Solidarność związek ocenił, że "tak zdecydowane formy protestu" są wynikiem "braku działania zarządu spółki oraz organu reprezentującego właściciela w kierunku rozwiązania zaistniałego w  spółce konfliktu".

Zarząd: akcja jest nielegalna

Jednym z postulatów protestujących jest też przywrócenie do pracy związkowców zwolnionych dyscyplinarnie z powodu zbyt dużych norm zużycia paliwa w autobusach. Zarząd PKS Białystok twierdzi, że akcja protestacyjna jest nielegalna i uzasadnia to własnymi opiniami prawników. Takie stanowisko przedstawił też we wtorek zarządowi województwa podlaskiego. Przypomina, że zwolnienie kierowców było spowodowane przekroczeniem norm zużycia paliwa z sugestią, że dochodziło do przypadków jego kradzieży. Informuje, że zawiadomił też prokuraturę o  podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

PKS Białystok zatrudnia około 400 osób. W dwóch skonfliktowanych z  zarządem PKS związkach: Związku Zawodowym Kierowców i Solidarności działa ok. 140 pracowników, przeważnie kierowców. Dziennie z usług spółki korzysta ok. 25 tys. pasażerów.

zew, PAP