Tusk: Napieralski jest wysoce niepewny

Tusk: Napieralski jest wysoce niepewny

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Wykluczające się deklaracje gospodarcze SLD i jego lidera Grzegorza Napieralskiego powodują, że jest to partner wysoce niepewny - oświadczył szef PO Donald Tusk.
Premier pytany był o ocenę propozycji gospodarczych Napieralskiego oraz o słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego, który po spotkaniu z liderem SLD powiedział, że nie wyobraża sobie koalicji z tą partią. - Z narastającym zdumieniem obserwowałem poczynania Grzegorza Napieralskiego wtedy, kiedy podpisywał różnego typu deklaracje, programy - mówił Tusk.

"Kogo on chce naciąć?"

Tusk za "bulwersującą" uznał sytuację, kiedy Napieralski spotkał się z przedsiębiorcami, biznesmenami i podpisał pewne zobowiązanie, które jest dokładnie odwrotnością tego, co podpisywał jako autor programu SLD. - Pytanie, kogo chce naciąć? Czy przedsiębiorców, czy  biznesmenów zrzeszonych w BCC, bo z nimi podpisał współpracę na rzecz realizacji pewnych postulatów - mówił Tusk.

Napieralski vs Rostowski. "Doszło do zapaści finansów publicznych"

- Uważam, że ten misz-masz, ten bałagan, te wykluczające się tezy w  rozmaitych deklaracjach SLD i Grzegorza Napieralskiego powodują, że jest to partner wysoce niepewny, bo nie do końca wiadomo, czy wie o czym mówi, gdy mówi o finansach i gospodarce - krytykował Tusk.

Co podpisał Napieralski?

Na początku sierpnia Napieralski i prezes BCC Marek Goliszewski podpisali w Warszawie pakt dla polskiej gospodarki. Według sygnatariuszy paktu "Gospodarka dla człowieka" celem ich propozycji jest przekształcenie Polski w najbardziej konkurencyjną gospodarkę w Europie, zdolną do długofalowego wzrostu gospodarczego w tempie około 5 proc. rocznie oraz osiągnięcie obecnego poziomu i jakości życia w Europie Zachodniej w ciągu jednego pokolenia. 77 postulatów paktu adresowanych m.in. do rządu i przedsiębiorców, ma  nie tylko przyspieszyć wzrost gospodarczy i uzdrowić finanse publiczne, ale także stworzyć przyjazny klimat dla biznesu, wpierać postęp technologiczny i innowacje oraz sprzyjać sprawiedliwemu podziałowi dochodu narodowego.

"Istnieje pewien próg niekompetencji"

Tusk zarzekał się, że nie chce być złośliwy, bo - jak mówił - też kiedyś startował do "dorosłego życia politycznego" i też nie wszystkiego wiedział, ale - mówił - wydaje mu się, że "istnieje pewien próg niekompetencji gospodarczej, czy finansowej i że trzeba ten próg możliwe szybko pokonać, aby ta niekompetencja nie była niebezpieczna z punktu widzenia przyszłości państwa". Według Tuska, kilkanaście dni przez wyborami partie polityczne myślą o  sobie w kategoriach konkurencji. - A co będzie po wyborach? Zobaczymy -  mówił.

- Polska potrzebuje dzisiaj silnego rządu, silnego politycznego przywództwa na trudne czasy - stwierdził szef Platformy. Jak mówił, im więcej partii będzie tworzyło koalicję i więcej polityków będzie starało się przeforsować swoje racje, albo udawać, że wie o czym mówi, tym trudniej będzie sprawniej rządzić. Zdaniem lidera PO, samodzielne rządy PO lub ponowna koalicja PO-PSL to "opcje interesujące", ponieważ "są interesujące dla Polski".

zew, PAP