- Jacek Rostowski wypracowywał w Brukseli strategię grecką. I on jest w jakimś stopniu autorem tego sukcesu, że nie ma referendum - przekonywał w TVN24 Stefan Niesiołowski odpowiadając na zarzuty Adama Hofmana z PiS-u, zdaniem którego w sprawie greckiego kryzysu "nie słychać polskiego głosu".
- Rząd pracuje i może niektórych to irytuje, że nie ma awantury - przekonywał Niesiołowski. Adama Hofmana jednak nie przekonał - rzecznik PIS stwierdził, że "jeśli Grecja, suwerenny kraj w sprawie reform nie może zrobić referendum, to znaczy, że jest to dyktat". - I ten dyktat może być użyty w stosunku do innych członków Unii Europejskiej - ostrzegł, dodając, że oczekiwałby, aby w całej sprawie głos zabrał premier Donald Tusk.
Premier Grecji Jeorjos Papandreu 31 października ogłosił, że zamierza zorganizować referendum, w którym Grecy mieli odpowiedzieć na pytanie, czy zgadzają się na warunki pod jakimi UE i MFW zgodzili się udzielić im pomocy w ramach wartego 130 miliardów euro drugiego pakietu ratunkowego. Pod presją Niemiec i Francji, których przywódcy uznali, że takie referendum byłoby de facto głosowaniem nad tym, czy Grecja powinna pozostać w strefie euro, Ateny 4 listopada wycofały się z tego pomysłu.
Premier Grecji Jeorjos Papandreu 31 października ogłosił, że zamierza zorganizować referendum, w którym Grecy mieli odpowiedzieć na pytanie, czy zgadzają się na warunki pod jakimi UE i MFW zgodzili się udzielić im pomocy w ramach wartego 130 miliardów euro drugiego pakietu ratunkowego. Pod presją Niemiec i Francji, których przywódcy uznali, że takie referendum byłoby de facto głosowaniem nad tym, czy Grecja powinna pozostać w strefie euro, Ateny 4 listopada wycofały się z tego pomysłu.
TVN24, arb