- Jeśli wydłużamy czas pracy kobietom, to nie możemy utrzymywać przywilejów dla młodych mężczyzn w mundurach - przekonywał na antenie TOK FM szef klubu PO Rafał Grupiński apelując o "solidarność społeczną" w sprawie emerytur.
- Każde kolejne pokolenie żyje dłużej i jest zdrowsze. To bardzo dobra wiadomość. Tylko że ci młodsi będą musieli utrzymywać w coraz mniejszej liczbie coraz więcej emerytów - w taki sposób Grupiński tłumaczy konieczność przeprowadzenia reformy emerytalnej. PO chce zrównania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn (w 2020 roku mężczyźni mieliby pracować do 67 roku życia, kobiety miałyby osiągnąć ten poziom wieku emerytalnego dwadzieścia lat później). - Ostatnio odwiedziłem kilka miasteczek powiatowych. Najbardziej mnie zdziwiło, że to ludzie starsi, ale ciągle aktywni, najbardziej zgadzają się z koniecznością wydłużenie wieku emerytalnego - podkreśla Grupiński.
TOK FM, arb
Poseł PO przekonuje, że "elektorat Platformy to ludzie, którzy przeważnie nie chcą wcześnie odchodzić z pracy, a potem w osamotnieniu szukać dodatkowych aktywności". - Chcą być coraz bardziej potrzebni. To jest inne podejście do życia i swojej pracy, które się bardzo rozpowszechnia - twierdzi. I dodaje, że dobrze przeprowadzona akcja informacyjna sprawi, że dłużej będą chcieli pracować również inni Polacy. - Myślimy przecież o przyszłych pokoleniach - podkreśla.
Grupiński zapewnia również, że PO przyjrzy się sprawie przywilejów emerytalnych dla służb mundurowych. - Spójrzmy na to z punktu widzenia obywatela, to jeżeli wydłużamy wiek przechodzenia na emeryturę kobiet, to nie możemy dla młodych mężczyzn z mundurach utrzymywać jakiś ekstra przywilejów. Tu, społeczeństwo powinno być solidarne. Szczególnie związki zawodowe w służbach mundurowych powinny się kierować solidarnością społeczną - przekonuje.TOK FM, arb