Wydatki związane z turniejem Euro 2012 nie skończą się wraz z nim: pensje specjalnych urzędników trzeba będzie płacić co najmniej przez kilka kolejnych miesięcy – donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Przygotowania do Euro 2012 zaczęły się w 2007 roku. Wówczas w miejskich urzędach powstały biura ds. organizacji mistrzostw. Najwięcej na ten cel wydaje Warszawa. Przeciętne wynagrodzenie każdego z 11 urzędników zatrudnionych w sekretariacie ds. Euro 2012 wynosi 6838 zł. Miesięcznie jest to koszt ponad 75 tysięcy złotych.
Euro zakończy się 8 lipca, ale nie oznacza to, że wydatki miast wówczas się skończą. Sprawy związane z turniejem trzeba będzie doprowadzać do końca. Np. gdańskie biuro ds. Euro zakończy działalność dopiero z końcem 2012 r., a w Warszawie nie podjęto jeszcze decyzji, kiedy sekretariat ds. Euro zostanie rozwiązany.
"Dziennik Gazeta Prawna" argumentuje, że na Euro 2012 wygrają urzędnicy, których pensje są na poziomie dwukrotnego średniego wynagrodzenia w Polsce.
Euro zakończy się 8 lipca, ale nie oznacza to, że wydatki miast wówczas się skończą. Sprawy związane z turniejem trzeba będzie doprowadzać do końca. Np. gdańskie biuro ds. Euro zakończy działalność dopiero z końcem 2012 r., a w Warszawie nie podjęto jeszcze decyzji, kiedy sekretariat ds. Euro zostanie rozwiązany.
"Dziennik Gazeta Prawna" argumentuje, że na Euro 2012 wygrają urzędnicy, których pensje są na poziomie dwukrotnego średniego wynagrodzenia w Polsce.
ja, "Dziennik Gazeta Prawna"