Nadzorujący reformy gospodarcze wiceprezes Rady Ministrów, Marino Murillo oświadczył po tym posiedzeniu: "Dajemy pierwszeństwo spółdzielczym formom produkcji i usług, które są lepsze dla społeczeństwa".
Na Kubie wzrasta liczba osób pracujących na zasadzie samozatrudnienia. Pod koniec lutego tego roku, według oficjalnych danych, "na własny rachunek" pracowało na wyspie ponad 371 tys. osób. Reprezentowały 181 zawodów i rodzajów usług od kierowców taksówek, fryzjerów czy szewców, po właścicieli prywatnych barów, restauracji i gospodarstw rolnych. Rolnictwo i hodowla oraz informatyka, według wicepremiera Murillo, uznane zostały przez rząd za dziedziny, które będą traktowane "priorytetowo".
Z gospodarczego i finansowego punktu widzenia, w ocenie rządu kubańskiego, "najtrudniejsza od szeregu lat" jest sytuacja rolnictwa. Dotychczasowe zmiany, m.in. reaktywowanie prywatnych gospodarstw rolnych, okazały się niewystarczające. Rząd kubański zapowiedział dalsze reformy idące w kierunku "oddzielenia funkcjonowania przedsiębiorstw od państwa".
zew, PAP