Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego przeżywają prawdziwe oblężenie. Kursanci chcą zdążyć ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy przed 19 stycznia, kiedy to zmienią się przepisy.
W związku z dużym zainteresowaniem WORD-y zatrudniają dodatkowych egzaminatorów i wydłużają godziny rejestracji. - Brak mi słów po prostu. Niech pani spojrzy, jaka tu jest kolejka długa, przecież to jest gdzieś na 3 godziny czekania - żali się jedna z chętnych na egzamin w Bydgoszczy. - Tu jest chyba z 300 osób przede mną. Powinni coś z tym zrobić, bo przecież to nienormalna sytuacja - dodaje.
- Syn jest w szkole, przyszedłem go zapisać. Nowe testy będą trudniejsze i pewnie już na teorii ludzie będą odpadać. Jestem przygotowany na 3 godziny stania - mówi inny mężczyzna. - Pytałem tam na początku, ile stali, i tyle właśnie wychodzi. Powinni zrobić dwa, trzy stanowiska dodatkowe. To jest zła organizacja pracy! - uważa.
Przedstawiciele WORD tłumacza, że robią wszystko, co jest w ich mocy, by spełnić oczekiwania chętnych. Problem w tym, że ich liczba gwałtownie wzrosła. Obecnie dziennie na egzamin zapisuje się około 600 osób. Wcześniej liczba kursantów była o połowę mniejsza.
- Staramy się na ile możemy obsłużyć wszystkich. Ale jest pewna procedura postępowania, trzeba wiele różnych danych wprowadzić do systemu, aby osoba mogła być zapisana. Niestety nie jestem w stanie obsłużyć wszystkich od razu - przyznaje pełnomocnik dyrektora ds. egzaminowania w bydgoskim WORD Tadeusz Błażejewski. - Sądzę, że za miesiąc wiatr będzie hulał na korytarzach, bo tylu chętnych już nie będzie - zaznacza.
Nowe zasady zdawania egzaminu zmieniają m.in. ilość pytań (będzie 20 podstawowych i 12 specjalistycznych) oraz skraca czas przeznaczony na rozwiązanie części teoretycznej. Każde pytanie ma się wyświetlać przez 20 sekund, a na odpowiedź egzaminowany będzie miał 15 sekund. Tylko jedna odpowiedź będzie prawidłowa.
mp, Tok FM
- Syn jest w szkole, przyszedłem go zapisać. Nowe testy będą trudniejsze i pewnie już na teorii ludzie będą odpadać. Jestem przygotowany na 3 godziny stania - mówi inny mężczyzna. - Pytałem tam na początku, ile stali, i tyle właśnie wychodzi. Powinni zrobić dwa, trzy stanowiska dodatkowe. To jest zła organizacja pracy! - uważa.
Przedstawiciele WORD tłumacza, że robią wszystko, co jest w ich mocy, by spełnić oczekiwania chętnych. Problem w tym, że ich liczba gwałtownie wzrosła. Obecnie dziennie na egzamin zapisuje się około 600 osób. Wcześniej liczba kursantów była o połowę mniejsza.
- Staramy się na ile możemy obsłużyć wszystkich. Ale jest pewna procedura postępowania, trzeba wiele różnych danych wprowadzić do systemu, aby osoba mogła być zapisana. Niestety nie jestem w stanie obsłużyć wszystkich od razu - przyznaje pełnomocnik dyrektora ds. egzaminowania w bydgoskim WORD Tadeusz Błażejewski. - Sądzę, że za miesiąc wiatr będzie hulał na korytarzach, bo tylu chętnych już nie będzie - zaznacza.
Nowe zasady zdawania egzaminu zmieniają m.in. ilość pytań (będzie 20 podstawowych i 12 specjalistycznych) oraz skraca czas przeznaczony na rozwiązanie części teoretycznej. Każde pytanie ma się wyświetlać przez 20 sekund, a na odpowiedź egzaminowany będzie miał 15 sekund. Tylko jedna odpowiedź będzie prawidłowa.
mp, Tok FM