Nie wszyscy pasażerowie Wizz Air dowiedzieli się na czas o przeniesieniu lotów z Modlina do Warszawy. Na lotnisku w Nowym Dworze Mazowieckim pojawiło się rano 21 osób. - Zostali dowiezieni na Okęcie na czas - poinformował Daniel de Carvalho z linii Wizz Air. Jak przekonywał Wizz Air wróci na lotnisko w Modlinie 7 stycznia.
Od 18 grudnia do 6 stycznia Wizz Air zdecydował się na przeniesienie wszystkich swoich lotów z lotniska w Modlinie z powrotem na lotnisko Chopina w Warszawie. Przenosiny są związane z problemami na lotnisku w Modlinie. Przy złej pogodzie loty były opóźniane. Modlin nie został jeszcze wyposażony w system ILS pomagający w lądowaniu samolotów we mgle. Wizz Air nie chce ryzykować problemów w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
- Nie przenosimy na stałe żadnych połączeń. To są tylko przenosiny chwilowe, związane z sytuacją przedświąteczną - tłumaczył de Carvalho. - System ILS będzie dopiero w przyszłym roku. Więc dla pewności, by nie było żadnego zaskoczenia, by ludzie na święta spotkali się ze swoimi rodzinami, na ten czas przenosimy wszystkie nasze operacje na Lotnisko Chopina - zaznaczył przedstawiciel Wizz Air.
De Carvalho nazwał lotnisko w Modlinie "swoistą fabryką mgły". Częste mgły to wynik położenia lotniska między dwoma rzekami.
- Wracamy na lotnisko w Modlinie od 7 stycznia i ci, którzy mają takie bilety, będą już latać z Modlina - podkreślił.
ja, "Gazeta Wyborcza"
- Nie przenosimy na stałe żadnych połączeń. To są tylko przenosiny chwilowe, związane z sytuacją przedświąteczną - tłumaczył de Carvalho. - System ILS będzie dopiero w przyszłym roku. Więc dla pewności, by nie było żadnego zaskoczenia, by ludzie na święta spotkali się ze swoimi rodzinami, na ten czas przenosimy wszystkie nasze operacje na Lotnisko Chopina - zaznaczył przedstawiciel Wizz Air.
De Carvalho nazwał lotnisko w Modlinie "swoistą fabryką mgły". Częste mgły to wynik położenia lotniska między dwoma rzekami.
- Wracamy na lotnisko w Modlinie od 7 stycznia i ci, którzy mają takie bilety, będą już latać z Modlina - podkreślił.
ja, "Gazeta Wyborcza"