Były prezes NBP skrytykował polityków koalicji za naciski na Radę Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem, obniżenie stóp procentowych nakręci inflację i spowoduje drożyznę - podaje dziennik.pl powołując się na informacje Polskiego Radia.
6 marca odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, w czasie którego Rada podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych. RPP obniżyła stopy procentowe NBP o 0,5 pkt. proc. Uchwała wchodzi w życie 7 marca 2013 roku. Stopa referencyjna została obniżona do poziomu 3,25% w skali rocznej; stopa lombardowa do 4,75% w skali rocznej; stopa depozytowa do 1,75% w skali rocznej; stopa redyskonta weksli do 3,50% w skali rocznej.
W ocenie Balcerowicza rządzący są niezadowoleni z niskiej inflacji, bo oznacza ona mniejsze wpływy do budżetu. Podkreślił, że kiedy Polacy zmagali się z drożyzną, politycy milczeli.
- Widać, że to co niepokoi zwykłych ludzi, nie niepokoi polityków, a to co dobre dla ludzi, wywołuje ataki rządzących - podsumował Balcerowicz.
ja, dziennik.pl, Polskie Radio
W ocenie Balcerowicza rządzący są niezadowoleni z niskiej inflacji, bo oznacza ona mniejsze wpływy do budżetu. Podkreślił, że kiedy Polacy zmagali się z drożyzną, politycy milczeli.
- Widać, że to co niepokoi zwykłych ludzi, nie niepokoi polityków, a to co dobre dla ludzi, wywołuje ataki rządzących - podsumował Balcerowicz.
ja, dziennik.pl, Polskie Radio