Premier Donald Tusk po posiedzeniu Komisji Trójstronnej oświadczył, że nie zgodzi się na żaden postulat związków zawodowych, który "de facto zwiększyłby w Polsce bezrobocie".
Tusk podkreślił, że jest gotów rozmawiać ze związkowcami na temat każdego ich postulatu, ale priorytetem jest dla niego zmniejszenie bezrobocia w Polsce. Związkowcy sprzeciwiają się forsowanym przez rząd zmianom w prawie dopuszczającym uelastycznienie czasu pracy - jednym z przejawów protestu przeciwko tym rozwiązaniom był czterogodzinny strajk generalny na Śląsku, do którego doszło kilka tygodni temu.
- Powiedziałem związkowcom, że jeśli ich postulaty będą zagrażały rynkowi pracy, to niezależnie od twardych słów ultimatum, niezależnie od gróźb akcjami protestacyjnymi, ja nigdy nie zgodzę się na takie działania, które mogłyby zwiększyć w Polsce bezrobocie - podkreślił Tusk nawiązując do zapowiadanych przez szefa "S" Piotra Dudę kolejnych protestów związków zawodowych. "Solidarność" rozważa zorganizowanie strajku, albo manifestacji w Warszawie.
arb, TVN24
- Powiedziałem związkowcom, że jeśli ich postulaty będą zagrażały rynkowi pracy, to niezależnie od twardych słów ultimatum, niezależnie od gróźb akcjami protestacyjnymi, ja nigdy nie zgodzę się na takie działania, które mogłyby zwiększyć w Polsce bezrobocie - podkreślił Tusk nawiązując do zapowiadanych przez szefa "S" Piotra Dudę kolejnych protestów związków zawodowych. "Solidarność" rozważa zorganizowanie strajku, albo manifestacji w Warszawie.
arb, TVN24