Dwaj byli dyrektorzy spółki Elewarr są gotowi poddać się karze. To pokłosie głośnej afery taśmowej - podaje "Rzeczpospolita".
Jak wynika z ustaleń prokuratury były nieprawidłowości w spółce należącej do Agencji Rynku Rolnego. Dwóch byłych wiceprezesów Elewarru zostało oskarżonych o oszustwa w rozliczaniu delegacji zagranicznej. Złożyli oni wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponowali dla siebie 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, po tysiąc złotych grzywny i naprawienie szkody.
Afera taśmowa wybuchła po tym, jak "Puls Biznesu" ujawnił zapis rozmowy byłego prezesa ARR Władysława Łukasika z Władysławem Serafinem, szefem Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych.
ja, rp.pl
Afera taśmowa wybuchła po tym, jak "Puls Biznesu" ujawnił zapis rozmowy byłego prezesa ARR Władysława Łukasika z Władysławem Serafinem, szefem Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych.
ja, rp.pl