Nawet do 25 proc. może zwiększyć się bezrobocie jeśli zostaną oskładkowane umowy o dzieło i zlecenie - twierdzi w rozmowie z RMF FM Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Przypomnijmy, że w zeszły weekend premier Donald Tusk zapowiedział stopniowe wprowadzania oskładkowania tak zwanych umów śmieciowych.
- Gdyby zrealizować zapowiedź premiera i wprowadzić oskładkowanie umów o dzieło i zlecenie, to dla każdego pracownika, który teraz zarabia 5 tysięcy złotych, będzie to oznaczało tysiąc złotych mniej - powiedział Cezary Kaźmierczak.
- W wielu branżach, umowy na zlecenie, czyli te umowy cywilno-prawne, są koniecznością z powodów konkurencyjnych i wysokich pozapłacowych kosztów zatrudniania pracowników. Generalnie dla kraju oznacza to prawdopodobnie 20- albo nawet - 25-procentowe bezrobocie, gdyby tę zapowiedź zrealizować - prognozował Kaźmierczak.
Zdaniem prezesa ZPP dla pracodawców kwestia oskładowania umów nie jest istotna. W sytuacji, kiedy pracodawca będzie musiał zapłacić większy podatek „on po prostu odetnie te pieniądze pracownikowi i tyle”. Jako alternatywę Kaźmierczak proponuje całkowitą zmianę systemu, wprowadzając podatek od funduszu płac.
- Po prostu od każdej kwoty wypłaconej, niezależnie od formy, czy to jest etat, czy umowa zlecenie, czy cokolwiek pracodawca zbiorczo odprowadzałby określona kwotę, określony procent tej wypłaty do budżetu państwa, tak jak się to dzieje np. z podatkiem bankowym - dodał.
RMF FM, TK
- Gdyby zrealizować zapowiedź premiera i wprowadzić oskładkowanie umów o dzieło i zlecenie, to dla każdego pracownika, który teraz zarabia 5 tysięcy złotych, będzie to oznaczało tysiąc złotych mniej - powiedział Cezary Kaźmierczak.
- W wielu branżach, umowy na zlecenie, czyli te umowy cywilno-prawne, są koniecznością z powodów konkurencyjnych i wysokich pozapłacowych kosztów zatrudniania pracowników. Generalnie dla kraju oznacza to prawdopodobnie 20- albo nawet - 25-procentowe bezrobocie, gdyby tę zapowiedź zrealizować - prognozował Kaźmierczak.
Zdaniem prezesa ZPP dla pracodawców kwestia oskładowania umów nie jest istotna. W sytuacji, kiedy pracodawca będzie musiał zapłacić większy podatek „on po prostu odetnie te pieniądze pracownikowi i tyle”. Jako alternatywę Kaźmierczak proponuje całkowitą zmianę systemu, wprowadzając podatek od funduszu płac.
- Po prostu od każdej kwoty wypłaconej, niezależnie od formy, czy to jest etat, czy umowa zlecenie, czy cokolwiek pracodawca zbiorczo odprowadzałby określona kwotę, określony procent tej wypłaty do budżetu państwa, tak jak się to dzieje np. z podatkiem bankowym - dodał.
RMF FM, TK