Zagraniczne kanały informacyjne w Polsce zawsze były domeną garstki hobbystów. Jednak od początku tego roku, gdy na Ukrainie wybuchła rewolucja, sytuacja się zmieniła. W styczniu widownia zagranicznych stacji newsowych wzrosła rok do roku o 17 proc., w lutym - już o 31 proc - podaje "Gazeta Wyborcza".
A w marcu, gdy Władimir Putin nagle zdecydował się na "obronę praw i życia" swoich rodaków na Krymie, powiększyła się prawie o połowę (49 proc.) - wynika z badań domu sprzedaży Atmedia - podaje "Gazeta Wyborcza".
Widzów przybyło nawet propagandowej tubie Kremla, czyli kanałowi Russia Today. Jego udział w widowni wzrósł z 3 do 5 proc. Najbardziej zyskały jednak BBC, Euronews i CNN. - Jeśli już sięgamy po informacje z zagranicy, to przede wszystkim w BBC World News albo w Euronews. Te dwie stacje to stabilna połowa oglądalności zagranicznych kanałów newsowych - komentuje Wojciech Kowalczyk z Atmedia.
"Gazeta Wyborcza", tk
Widzów przybyło nawet propagandowej tubie Kremla, czyli kanałowi Russia Today. Jego udział w widowni wzrósł z 3 do 5 proc. Najbardziej zyskały jednak BBC, Euronews i CNN. - Jeśli już sięgamy po informacje z zagranicy, to przede wszystkim w BBC World News albo w Euronews. Te dwie stacje to stabilna połowa oglądalności zagranicznych kanałów newsowych - komentuje Wojciech Kowalczyk z Atmedia.
"Gazeta Wyborcza", tk