Akcje Orco kolejny dzień nurkują - dziś kosztują 2,52 zł, a jeszcze wczoraj - 3,07 zł. Akcjonariusze wpadli w panikę, ponad 207 tys. akcji zmieniło właściciela.
W środę potaniały 24,2 proc., do 3,07 zł. Dzisiaj na starcie minimalnie zyskiwały na wartości (kosztowały 3,09 zł) ale szybko kupujący zostali w mniejszości. O godz. 10.15 akcje spadły o 17,9 proc., do 2,52 zł, co zarazem stanowiło historycznie najniższy kurs od debiutu giełdowego w 2007 r. W obliczu nierównowagi rynku, GPW zamroziło notowania. Wolumen był już większy niż przez całą środową sesję.
Skąd taka panika? We wtorek bank podał do wiadomości, iż oczekuje od Orco spłaty zadłużenia na kwotę 170,1 mln zł i 19,6 mln euro... w ciągu 30 dni. Suma nie obejmuje odsetek, które rosną każdego dnia. Orco deklaruje, że zamierza rozliczyć się z wierzycielem przez sprzedaż płynnych aktywów, ale jak pokazuje załamanie notowań, inwestorzy raczej w to nie wierzą.
Po czwartkowych spadkach, kapitalizacja Orco zmniejszyła się do 288 mln zł, choć wartość księgowa firmy to wciąż 1,09 mld zł.
DK, Parkiet
Skąd taka panika? We wtorek bank podał do wiadomości, iż oczekuje od Orco spłaty zadłużenia na kwotę 170,1 mln zł i 19,6 mln euro... w ciągu 30 dni. Suma nie obejmuje odsetek, które rosną każdego dnia. Orco deklaruje, że zamierza rozliczyć się z wierzycielem przez sprzedaż płynnych aktywów, ale jak pokazuje załamanie notowań, inwestorzy raczej w to nie wierzą.
Po czwartkowych spadkach, kapitalizacja Orco zmniejszyła się do 288 mln zł, choć wartość księgowa firmy to wciąż 1,09 mld zł.
DK, Parkiet