Jak podaje RMF 24, znacznie skromniejsza niż planowano ma być unia energetyczna. Jest to flagowy projekt szefa Rady Europejskiej Rady Europejskiej, Donalda Tuska. Został on zgłoszony jeszcze w czasie, kiedy był premierem Polski.
Unia energetyczna ma być dobrowolna, jak poinformował unijny komisarz ds. unii energetycznej oraz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Marosz Szefczovicz.
Niektóre kraje wspólnoty, w tym Niemcy, mają zastrzeżenia wobec projektu. Dotyczą one między innymi pomysłu wspólnych zakupów gazu przez całą wspólnotę. Nie chcą tego najbogatsi, według których zakupy gazu powinny opierać się na kryterium biznesowym, nie zaś finansowym. Wspólne zakupy gazu nie będą więc dotyczyły wszystkich krajów, a tylko zainteresowanych, czyli mniejszych.
Jak dodał Szefczovic, planowane jest zaproponowanie rozwiązania, które byłoby dobrowolne, ale pozwalałoby też na skuteczne reagowanie na kryzysy bądź nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku. Jednak im słabsza będzie unia energetyczna tym mniejsze szanse na to, że zdoła ochronić Wschód przed problemami gazowymi z Rosją.
RMF 24
Niektóre kraje wspólnoty, w tym Niemcy, mają zastrzeżenia wobec projektu. Dotyczą one między innymi pomysłu wspólnych zakupów gazu przez całą wspólnotę. Nie chcą tego najbogatsi, według których zakupy gazu powinny opierać się na kryterium biznesowym, nie zaś finansowym. Wspólne zakupy gazu nie będą więc dotyczyły wszystkich krajów, a tylko zainteresowanych, czyli mniejszych.
Jak dodał Szefczovic, planowane jest zaproponowanie rozwiązania, które byłoby dobrowolne, ale pozwalałoby też na skuteczne reagowanie na kryzysy bądź nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku. Jednak im słabsza będzie unia energetyczna tym mniejsze szanse na to, że zdoła ochronić Wschód przed problemami gazowymi z Rosją.
RMF 24