W drukarce 3D powstaje ramka – opaska, która pozwala na zamocowanie przezroczystej szybki ochronnej. Potrzebne są też elementy gumowe, przytrzymujące opaskę na głowie.
– Dziennie drukujemy w tej chwili osiemnaście opasek, chcemy jednak zwiększyć tę liczbę do ok. 50-60 sztuk. Pracujemy w trzyosobowym zespole. Mamy do dyspozycji sześć drukarek, kolejne trzy zostaną zakupione przez uczelnię - wszystkie będą pracowały przy tym jednym zadaniu – powiedział PAP dr inż. Marcin Królikowski z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie (ZUT).
Dodał, że zespół korzysta z projektów przyłbic udostępnionych nieodpłatnie przez firmę Prusa Research, która opracowała dwie wersje ramek - mniejszą i, wygodniejszą, większą.
– Ramki produkujemy z politereftalanu etylenu, modyfikowanego glikolem, czyli krótko mówiąc z tworzywa PET, z którego robione są butelki do wody mineralnej czy soków. To materiał obojętny chemicznie, nadający się do dezynfekcji. Powstające z niego wydruki nie ulegają łatwo uszkodzeniu – zaznaczył dr inż. Królikowski.
Na wydrukowanie dwóch mniejszych opasek potrzeba obecnie 4 godzin. Naukowcy z ZUT opracowują sposób drukowania warstwowego, aby można było wydrukować kilka opasek jednocześnie.
Naukowcy oczekują jeszcze na zgłoszenia ofert od przedsiębiorców, którzy mogliby dostarczyć przezroczyste szybki do przyłbic.
W poniedziałek ma się także rozpocząć druk przyłbic na Wydziale Techniki Morskiej i Transportu ZUT. Uruchomią go studenci zrzeszeni w kole naukowym Yellow Bow Technology, którzy włączyli się do ogólnopolskiej akcji "Drukarze dla Szpitali".
– Gdy usłyszeliśmy o akcji, poczuliśmy potrzebę pomocy. Część naszych znajomych to lekarze czy studenci medycyny ostatnich lat, którzy pomagają obecnie w szpitalach. Dlatego my też postanowiliśmy im pomóc na tyle, na ile możemy – powiedziała PAP przewodnicząca koła Kamila Jelonek.
Wydruk będzie nadzorował opiekun koła mgr inż. Eugeniusz Ginter. – To nie jest pora na studenckie próby i błędy – trzeba zrobić to raz i dobrze, aby lekarze dostali te przyłbice jak najszybciej – zaznaczyła Jelonek.
Jak dodała, wielkoformatowa drukarka, która jest na wyposażeniu wydziału, będzie mogła wydrukować jednorazowo nawet kilkadziesiąt opasek mocujących do przyłbic.
Studenci podzielą się na grupy i – przy zachowaniu wszystkich obowiązujących obecnie procedur bezpieczeństwa – będą drukować, a następnie montować szyby ochronne i gumowe osłonki, dostarczone przez organizatorów akcji. Obecnie trwa projektowanie procesu technologicznego.
W akcję pomocy ośrodkom medycznym włączyli się także laboranci i studenci Centrum Przemysłów Kreatywnych Akademii Sztuki w Szczecinie. W laboratoriach, na co dzień służących studentom uczelni artystycznej, powstają przyłbice dla szczecińskiego szpitala wojewódzkiego, przekształconego w szpital zakaźny.
Przyłbice drukowane są z materiałów dostępnych w zasobach uczelni, jak jednak wskazali pracownicy, materiały te powoli się kończą. Wystosowali apel z prośbą o wpłatę darowizn dla Akademii Sztuki, aby utrzymać ciągłość produkcji.
Czytaj też:
Koronawirus u marszałka województwa pomorskiego. „Do Włoch pojechałem po wnuczkę”