Kiedyś były solucje albo tajne kody spisywane z gazety, a później z sieci. Gracze od dekad szukają sposobów na pokonanie bossa, przejście poziomu, rozwiązanie zagadki. Teraz Sony zamierza im to jeszcze ułatwić.
Wszystko za sprawą patentu, który złożyła firma Sony. Z dokumentów wynika, że producent m.in. PlayStation 5, chce stworzyć system pozwalający na to, by w trakcie gry łączyć się z ekspertem, który pomoże w rozgrywce.
„Asystent” do gier od Sony. Rewolucja czy niepotrzebne ułatwienie?
Usługę można porównać do tych, które świadczą call center – klient, a w tym wypadku gracz, kontaktuje się z ekspertem z prośbą o pomoc. Ekspert dopytuje o szczegóły problemu i proponuje konkretne rozwiązania.
W patencie zawarto pewne przykłady tego, jak ma działać ta usługa. Jeden z nich zakłada, że na ekranie pojawi się pasek z chatem z ekspertem, któremu podczas pauzy gry zadawane są pytania, a ten na bieżąco na nie odpowiada.
Drugi z wariantów zakłada natomiast połączenie wideo: ekspert pojawia się więc wirtualnie na ekranie, a niektóre rozwiązania wyświetla obok. Jako przykład podano walkę z bossem w bliżej nieokreślonej grze. Gracz wywołał eksperta, a ten poradził mu, by spróbował pokonać przeciwnika przy użyciu „sekwencji ciosów młotem”, którą można wykonać po wciśnięciu przycisków: „w prawo”, „w lewo”, „A”, „A”, „O” i „X”.
Takie rozwiązanie byłoby lepsze dla graczy korzystający z konsol: mogliby uzyskiwać porady bez zerkania w telefon, komputer czy przez przeglądarkę w urządzeniu do gry. Przy PC-tach sytuacja wygląda inaczej, ponieważ gracze mają do dyspozycji szybszy dostęp do informacji.
Galeria:Sony chce opatentować „asystenta” do gier