Nadchodzi „nowa generacja Windowsa”. Co to dokładnie znaczy? Dowiemy się 24 czerwca podczas prezentacji najnowszego produktu Microsoft. Pojawiają się jednak głosy, że firma może nie dotrzymać danego słowa i wypuścić na rynek następcę Windowsa 10.
Windows 10, czy coś więcej?
W twicie zapowiadającym konferencję Microsoft pokazał nawet nowe logo Windowsa. Firma zapowiedziała, że zmiany w systemie operacyjnym będą bardzo duże. Część z nich będzie dotyczyła kwestii wizualnych. Niektóre zostały już wprowadzone. Niedawno informowaliśmy o ostatnich dniach niektórych ikon, które pamiętały jeszcze czasy Windowsa 95.
Liczący już 6 lat Windows 10 miał być ostatnim systemem operacyjnym firmy. Microsoft tworząc program, zapowiedział, że przechodzi na model niemal nieustannego ulepszania istniejącego systemu. Wiele osób zauważa, że niezaktualizowany Windows 10 z czasów jego premiery, a dzisiejszy produkt, to już niemal inne systemy. Teraz nastąpić ma kolejna rewolucja.
Jedną z dużych zmian ma być także większe otwarcie się na twórców i deweloperów. Microsoft zapowiedział, że w zdecydowanie większym stopniu pozwoli na dostęp aplikacji tworzonych przez zewnętrznych twórców. Będzie je można kupić lub pobrać w zmienionym sklepie.
Czytaj też:
Bill Gates miał romans z pracownicą Microsoftu w 2000 roku. „Został polubownie zakończony”