Mikołaj Wild, wiceminister Infrastruktury powiedział, że konieczna jest pilna rozbudowa portów lotniczych w Warszawie i Radomiu. Mają one obsługiwać rosnącą liczbę pasażerów do czasu powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego. CPK ma być zdaniem rządu najważniejszą i największą inwestycją infrastrukturalną w najbliższych latach. Będzie to hub lotniczo-kolejowo-drogowy, który ma wpłynąć na rozwój ruchu pasażerskiego oraz towarowego. Jednym z głównych argumentów budowy nowego lotniska międzynarodowego jest fakt, że warszawskie Lotnisko Chopina ma bardzo ograniczone możliwości rozwoju, a jego przepustowość zaczyna się wyczerpywać.
Maksymalna przepustowość
Minister postawił przed szefem Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze, które zarządza Lotniskiem Chopina, zadanie maksymalizacji możliwości portu lotniczego, jeśli chodzi o jego przepustowość przy użyciu obecnej infrastruktury. Jak zaznaczył minister, w szczycie sezonu turystycznego, na warszawskim porcie lotniczym zaczyna brakować slotów przydzielanych liniom lotniczym. Wpływa to niekorzystnie na potencjalne przychody lotniska oraz całą gospodarkę, która nie może zaabsorbować przylatujących turystów.
Rozbudowa Radomia
Zamknięte w styczniu tego roku lotnisko w Radomiu przejdzie rozbudowę, dzięki której ma być gotowe do obsługiwania lotów czarterowych i niskokosztowych. Po ponownym otwarciu pod koniec 2020 roku port lotniczy w Radomiu ma obsługiwać 3 mln pasażerów rocznie. Minister Mikołaj Wild zapewnił, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.
Czytaj też:
Prezes CPK nagle zrezygnował. Co dalej z megalotniskiem?Czytaj też:
Znamy wykonawcę przebudowy terminala na Lotnisku Chopina w Warszawie