Forum w Davos. To nie elity są najważniejsze

Forum w Davos. To nie elity są najważniejsze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Gwiazdowiski, publicysta ekonomiczny i prawnik P. Kwiatkowski/East News 
Światowe Forum Ekonomiczne jest potrzebne. Ale świat zgromadzonych tam elit politycznych, gospodarczych i finansowych zapomina, że tlenem, który jest teraz tak bardzo potrzebny Europie, są mali i średni przedsiębiorcy. Ich w Davos nie ma, a elity z wysokości forum ich nie dostrzegają mówi prof. Robert Gwiazdowski, publicysta ekonomiczny i prawnik.
Mladen Petrov: Czemu właściwie służy Davos?

Robert Gwiazdowski: Z jednej strony jest to dla wielu ludzi okazja, żeby się pokazać. Są ludzie, którzy tego potrzebują. Niemniej jednak Davos ma też inny wymiar ? w jednym miejscu przez parę dni spotykają się politycy, biznesmeni, finansiści i naukowcy. Dziś bez problemu można zrobić wideokonferencję, ale nic nie zastąpi kontaktów personalnych. Zazwyczaj dużo mówimy, ale czy się słuchamy? W Davos możemy się w końcu nawzajem wysłuchać. Mimo całej swojej otoczki forum ma więc uzasadnienie. Oczywiście trzeba uważać ? tego typu konferencji nie może być za dużo.

Ale czy coś bardziej namacalnego wynika z takiego forum?

Pojawiają się pewnego rodzaju pomysły rzucane przez ludzi wpływowych. Zazwyczaj tylko wałkuje się je w nieskończoność, ale czasem jednak obracają się w czyn. Często np. wraca się do pomysłów George’a Sorosa, którymi on dzieli się właśnie podczas konferencji.

Kłopot z Davos polega raczej na tym, że spotyka się tam świat elit. Świat elit politycznych, gospodarczych i finansowych. I ten świat niestety zapomina, że prawdziwym tlenem, który jest teraz tak bardzo potrzebny Europie i jej gospodarce, nie są te właśnie elity, lecz mali i średni przedsiębiorcy. Oni jednak do Davos nie przyjadą. Bo nie są zaproszeni. Zapewne też ich na to nie stać. Zatem wadą tego typu spotkań jak w Davos, a także w mniejszej skali w polskiej Krynicy, jest to, że z wyżyn takiego forum nie dostrzega się tych małych. A to oni stanowią prawdziwe centrum i motor gospodarki. W Polsce mali i średni przedsiębiorcy wytwarzają 65 proc. PKB. Musimy liderom przypominać o tej prawdzie.
 
Czy Davos pozostaje ekskluzywnym klubem dla zachodnich bogaczy?

Tradycyjnie Davos było miejscem spotkań Zachodu. To naturalne, że wszyscy bardziej interesują się możnymi i wsłuchują w ich głos. Ale proporcje się zmieniają. Z czasem Wschód zaczął dołączać, a patrząc na dynamikę wydarzeń na rynkach wschodzących, w przyszłości będzie go dużo więcej.