Po co właściwie Polsce udział w pakcie fiskalnym?

Po co właściwie Polsce udział w pakcie fiskalnym?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Świeboda, prezes demosEuropa – Centrum Strategii Europejskiej. Archiwum 
Z politycznego punktu widzenia trzeba być w głównym nurcie dyskusji. Zyskaliśmy to, że będziemy uczestniczyć w dyskusjach strefy euro na temat jej przyszłości i konkurencyjności. A są to rzeczy, które niewątpliwie bardzo nas interesują uważa Paweł Świeboda, prezes demosEuropa Centrum Strategii Europejskiej.
Mladen Petrov: Proste pytanie: po co Polsce ten pakt?

Paweł Świeboda: Mamy olbrzymi interes w tym, żeby patrzeć strefie euro na ręce. Mogą się pojawić różne propozycje, które będą dla nas problemem i będą negatywnie rzutować na konkurencyjność naszej gospodarki. Przeważyła defensywna linia ? jak uchronić się przed przeforsowaniem przez strefę euro czegoś, co nie będzie nam sprzyjało. Jest jeszcze kwestia bardziej polityczna ? jak w przyszłości Unia ma się rozwijać: tylko wokół strefy euro czy w pełnym gronie państw członkowskich. Polskie myślenie o tym, żeby to było jednak grono jak najszersze, przeważyło ? udało się tę zasadę obronić. Projekt europejski nie jest w całości zagospodarowany przez Francję i Niemcy oraz inne kraje strefy euro i my też jesteśmy de facto jego współwłaścicielami. Ekonomicznie do nas należy decyzja, czy przyjmiemy rozwiązania, które pakt przewiduje, ale politycznie trzeba być w głównym nurcie dyskusji. To się udało.

Co zyskamy na pakcie?

Na pewno to, że będziemy uczestniczyć w dyskusjach strefy euro na temat jej przyszłości i konkurencyjności. Są to rzeczy, które niewątpliwie najbardziej nas interesują, a tematy te będą się pojawiać w dyskusjach wszystkich sygnatariuszy paktu. Pozwoli nam to na wyłapywanie kwestii, z którymi się nie zgadzamy. W ten sposób powinno nam się udać zapobiec wprowadzeniu niekorzystnych rozwiązań.
W dalszym ciągu musimy określić, które aspekty paktu przyjmujemy, a które nie. Czy od razu stajemy się sygnatariuszem i wdrażamy mechanizm dyscypliny fiskalnej, bo taką swobodę mamy, czy nie. Sytuacja wygląda tak, że wszystko, co pakt przewiduje, będzie stosowane niemalże z automatu, gdy już staniemy się członkiem strefy euro. Do tego czasu sami decydujemy, które przepisy będziemy stosować. Tu chodzi przede wszystkim o temat dyscypliny fiskalnej i o to, czy Polska przyjmie mechanizm zakładający zrównoważone budżety.

Jaki zatem będzie nasz następny krok?

Rząd zapowiedział, że nie włączymy się do mechanizmu dyscypliny fiskalnej, ale na ten temat potrzebna jest debata. W momencie podpisania paktu w najbliższych tygodniach musimy mieć już wypracowane stanowisko w tej sprawie ? będziemy tylko obserwować to, co się dzieje, czy również będziemy uczestniczyć w realizacji paktu, stosując już niektóre z jego postanowień. Niezależnie od ostatecznej decyzji dyskusja powinna mieć miejsce.

Zachodnie media nie piszą o pakcie z wielkim entuzjazmem...

Na pewno sam pakt nie jest panaceum na zmartwienia strefy euro. Jest to część przyszłego rozwiązania. Były trzy rzeczy, o których zdecydowano na szczycie. Pakt fiskalny to tylko jedna z nich. Wzrost gospodarczy to drugi temat i wreszcie trzeci, czyli uruchomienie Europejskiego Mechanizmu Stabilności, co ma nastąpić w połowie roku. Te trzy kwestie należy postrzegać łącznie. My najwięcej uwagi poświęciliśmy udziałowi w posiedzeniach strefy euro, ale wszystko jest tak samo istotne. Pakt fiskalny ma umożliwić ratowanie wspólnej waluty, bo bez spełnienia jego kryteriów Niemcy nie byliby skłonni w dalszym ciągu inwestować swoich środków finansowych w mechanizmy takie jak EMS, który ma zapewnić płynność zagrożonym krajom.

Czechy paktu nie podpisały. Dlaczego?

Czechy nie zdecydowały się na podpisanie paktu ze względów wewnątrzpolitycznych. W Czechach sceptycyzm co do integracji europejskiej jest od lat bardzo silny, symbolizuje go prezydent Klaus, i tak należy tłumaczyć to, że na razie Czechy wstrzymują się z podpisaniem paktu. Niemniej jednak w przeciwieństwie od Wielkiej Brytanii nie wykluczają, że podpisanie może nastąpić na późniejszym etapie. Wszystko jest możliwe.