Strefa euro zanotowała w IV kwartale zeszłego roku spadek PKB. Gospodarka eurolandu skurczyła się o 0,3 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. W porównaniu z poprzednim rokiem wygląda to nieco lepiej udało się osiągnąć 0,7 proc. wzrostu.
Wstępne dane Eurostatu i tak okazały się nieznacznie lepsze od oczekiwań ekonomistów. W ankiecie przeprowadzonej przez agencję Bloomberg mediana prognoz 42 analityków kształtowała się na poziomie -0,4 proc. (kwartał do kwartału). ? Mogło być gorzej ? ocenia Martin van Vilet, ekonomista ING Group, cytowany przez agencję Bloomberg. Kryzys zadłużenia skutecznie zmienił rozwój wielu gospodarek europejskich w stagnację lub regres. Największym pozytywnym zaskoczeniem były dane PKB z Francji, drugiej największej gospodarki eurolandu. Ekonomiści prognozowali kwartalny spadek francuskiego PKB o 0,2 proc., podczas gdy oficjalne dane pokazały wzrost gospodarczy w IV kwartale na poziomie 0,2 proc. Z kolei dane dla Niemiec wskazały kurczenie się gospodarki za ten sam okres o 0,2 proc.
? Jednak ostatnie tzw. wskaźniki wyprzedzające [próbujące przewidzieć koniunkturę ? red.] sugerują, że jest spora szansa na uniknięcie przez gospodarkę strefy euro ujemnego wzrostu gospodarczego w I kwartale tego roku ? dodaje Vilet. Jest na to nadzieja szczególnie w przypadku Niemiec. Większe wrażenie niż pesymistyczne dane o spadku PKB naszego zachodniego sąsiada zrobiła wtorkowa, wyjątkowo optymistyczna publikacja indeksu Instytutu ZEW, który bada nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych odnośnie do niemieckiej gospodarki. Indeks za luty wskazał poziom 5,4 pkt i znalazł się najwyżej od kwietnia poprzedniego roku. Jest to znacząca poprawa nastrojów w porównaniu z poprzednimi miesiącami.
Jak zauważają analitycy BRE Banku w raporcie z 15 lutego, odczyt ten jest spójny z pozostałymi indeksami koniunktury gospodarki niemieckiej, co przy braku negatywnych impulsów politycznych powinno zwiastować powrót Niemiec na ścieżkę wzrostu już w bieżącym kwartale.
Jednak nie wszyscy analitycy na obecną sytuację ekonomiczną strefy euro patrzą z optymizmem. ? Pomimo dobrych niektórych danych z Niemiec wątpimy, by strefa euro jako całość uniknęła spadku PKB w I kwartale tego roku. Nasze prognozy wzrostu przewidują poprawę sytuacji dopiero w następnej połowie roku ? stwierdził Howard Arche, główny ekonomista IHS Global Insight w Londynie, w rozmowie z agencją Bloomberg.
? Jednak ostatnie tzw. wskaźniki wyprzedzające [próbujące przewidzieć koniunkturę ? red.] sugerują, że jest spora szansa na uniknięcie przez gospodarkę strefy euro ujemnego wzrostu gospodarczego w I kwartale tego roku ? dodaje Vilet. Jest na to nadzieja szczególnie w przypadku Niemiec. Większe wrażenie niż pesymistyczne dane o spadku PKB naszego zachodniego sąsiada zrobiła wtorkowa, wyjątkowo optymistyczna publikacja indeksu Instytutu ZEW, który bada nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych odnośnie do niemieckiej gospodarki. Indeks za luty wskazał poziom 5,4 pkt i znalazł się najwyżej od kwietnia poprzedniego roku. Jest to znacząca poprawa nastrojów w porównaniu z poprzednimi miesiącami.
Jak zauważają analitycy BRE Banku w raporcie z 15 lutego, odczyt ten jest spójny z pozostałymi indeksami koniunktury gospodarki niemieckiej, co przy braku negatywnych impulsów politycznych powinno zwiastować powrót Niemiec na ścieżkę wzrostu już w bieżącym kwartale.
Jednak nie wszyscy analitycy na obecną sytuację ekonomiczną strefy euro patrzą z optymizmem. ? Pomimo dobrych niektórych danych z Niemiec wątpimy, by strefa euro jako całość uniknęła spadku PKB w I kwartale tego roku. Nasze prognozy wzrostu przewidują poprawę sytuacji dopiero w następnej połowie roku ? stwierdził Howard Arche, główny ekonomista IHS Global Insight w Londynie, w rozmowie z agencją Bloomberg.