W firmach rosną niepokoje

W firmach rosną niepokoje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z raportu wynika, że przedsiębiorcy coraz bardziej obawiają się nieterminowego regulowania płatności przez kontrahentów 123RF
Przedsiębiorcy nie czują się bezpiecznie. Wskaźnik Bezpieczeństwa Działalności Gospodarczej spadł od października zeszłego roku o 6,15 proc. i osiągnął poziom, jakiego nie notował od dwóch i pół roku.
? Wyniki pokazują dość pesymistyczny obraz ? zwraca uwagę Mariusz Hildebrand, szef Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, która wraz z Biurem Informacji Kredytowej oraz Związkiem Banków Polskich monitoruje wskaźnik. Dodaje jednak, że z negatywnymi ocenami należy się jeszcze wstrzymać. Rok temu bowiem obserwowany był podobny spadek, ale w kolejnych miesiącach obawy przedsiębiorców dotyczące bezpieczeństwa obrotu gospodarczego ustabilizowały się na wyższym poziomie. Tym razem jednak wskaźnik spadł we wszystkich badanych przez BIG branżach.

Z raportu wynika, że przedsiębiorcy coraz bardziej obawiają się nieterminowego regulowania płatności przez kontrahentów. Aż 79 proc. badanych, czyli o 2 proc. więcej niż w poprzednim kwartale, uznaje to za poważną przeszkodę w prowadzeniu biznesu. Przy czym aż 58 proc.  firm zauważa, że zjawisko to występuje w ich branży często. 10 miesięcy temu takich przedsiębiorstw było o 9 proc. mniej. Najgorzej sytuację oceniają przedsiębiorcy z branży budowlanej, gdzie o nieterminowym płaceniu mówi aż 74 proc. Spada też liczba pozytywnie oceniających zdolność swoich kontrahentów do regulowania bieżących zobowiązań. Co prawda nadal 61 proc. ocenia ją dobrze, ale trzy miesiące temu było ich o 5 proc. więcej. I znów najgorzej swoich partnerów oceniają przedstawiciele sektora budowlanego.

Ponad 3/4 uczestników badania wskazuje, że udział kontrahentów, którzy nie płacą w terminie, nie przekracza 25 proc. W co 10. firmie udział niesolidnych partnerów dochodzi jednak nawet do połowy. Przy czym o ile większość płaci na czas, o tyle wartość nieuregulowanych faktur jest bardzo wysoka. Tak więc nawet jeśli mniejsze płatności są przeważnie regulowane na czas, to główne sumy spływają z opóźnieniem. Blisko 1/3 firm ocenia, że suma przeterminowanych należności przekracza u nich 100 tys. zł.

Czy polskim firmom rzeczywiście mogą zacząć przeszkadzać zatory płatnicze? ? Rzeczywiście w niektórych sektorach, takich jak na przykład budownictwo, sytuacja jest ciężka. Na rynku nie widać jednak żadnego poważnego tąpnięcia ? ocenia Jeremi Mordasewicz, ekspert gospodarczy PKPP Lewiatan. Jego zdaniem spadek poziomu Wskaźnika Bezpieczeństwa Działalności Gospodarczej wynika raczej z ulegania ogólnemu nastrojowi związanemu z kryzysem, a nie z obiektywnych przesłanek. ? W gruncie rzeczy w Polsce nie ma poważniejszych powodów do niepokoju. Nie sądzę, by doszło do jakiegoś załamania ? dodaje.

Potwierdzać to mogą inne dane wynikające z badania BIG. Okazuje się bowiem, że 28 proc. firm spodziewa się w tym roku poprawy swojej sytuacji finansowej. 1/3 planuje zwiększenie wydatków na wynagrodzenia, a ponad połowa ? inwestycje w rozwój produkcji.