Opodatkowanie ?tłustych kotów?. Znamy szczegóły

Opodatkowanie ?tłustych kotów?. Znamy szczegóły

Dodano:   /  Zmieniono: 
– Projekt to powrót do tego, co było, czyli do 40-procentowej stawki podatku dla najlepiej zarabiających – zdradza w rozmowie z Businesstoday.pl Tadeusz Cymański 123RF 
Za sprawą posłanki Beaty Kempy z Solidarnej Polski „tłuste koty” stały się hitem piątkowej debaty sejmowej na temat referendum o reformie emerytalnej. Ale okazuje się, że nie były to tylko czcze pogróżki pod adresem posłów. Jak ustalił Businesstoday.pl, partia rzeczywiście przygotowuje projekt podniesienia podatków dla najlepiej zarabiających.
Projekt jest już na ukończeniu, a pracuje nad nim eurodeputowany Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. Dokument ma się pojawić w Sejmie jeszcze w tej połowie roku. By móc ewentualnie wejść w życie od początku 2013 r., musiałby zostać uchwalony do końca września. Prawo przewiduje bowiem, że podatnicy muszą wiedzieć, jakie będą płacić podatki, najpóźniej trzy miesiące przed rozpoczęciem roku podatkowego. Co przewiduje propozycja Solidarnej Polski? ? To po prostu powrót do tego, co było, czyli do 40-procentowej stawki podatku dla najlepiej zarabiających ? zdradza w rozmowie z Businesstoday.pl Tadeusz Cymański.

Podatek tej wysokości miałyby płacić osoby, które uzyskują dochody wynoszące ok. 10 tys. zł miesięcznie, czyli mniej więcej 120 tys. zł rocznie. W partii trwają jeszcze analizy i wyliczenia dotyczące dokładnej kwoty.

Obecnie mamy dwie stawki podatku: 18 i 32 proc. Wcześniej były one trzy: 19, 30 oraz 40 proc. To za rządów PiS, którego członkami byli politycy Solidarnej Polski, zapadła decyzja o ich obniżeniu. ? Nie ukrywamy tego, ale teraz jesteśmy w innej sytuacji gospodarczej ? wyjaśnia Tadeusz Cymański.

Solidarna Polska ma w Sejmie zaledwie 20 posłów. To wystarczająco dużo, by samodzielnie złożyć do laski marszałkowskiej projekt ustawy. Do jego przegłosowania konieczne byłoby jednak zebranie odpowiedniej większości. Partia liczy na wsparcie opozycji oraz przynajmniej części posłów PSL. Wiadomo bowiem, że przynajmniej na razie PO nie ma w planach zmian w stawkach podatkowych.