Jerzy Kwieciński to były minister finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego, który rządowe ławy zamienił właśnie na stanowisko prezesa w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie. Za jego prezesury PGNiG wygrało arbitraż z rosyjskim Gazpromem o nadpłatę za gaz. Do polskiej spółki trafiło w połowie roku 1,5 mld dolarów.
Jerzy Kwieciński rezygnuje z funkcji prezesa PGNiG
Jeszcze w środę 21 października Jerzy Kwieciński tweetował o nowych planach PGNiG, mianowicie o umowie z duńskim Ørsted na zakup gazu ziemnego. – Kontrakt z Ørsted będzie obowiązywał od 1 stycznia 2023 r. do 1 października 2028 r., a jego całkowity wolumen to około 6,4 mld m sześc. gazu – mówił w trakcie konferencji prasowej na ten temat.
Później Kwieciński chwalił się wzrostem wyceny akcji grupy PGNiG o 8,1 proc. Tuż po tym gruchnęła informacja, że prezes PGNiG podał się do dymisji. W wydanym komunikacie PGNiG poinformowało jedynie, że 21 października Jerzy Kwieciński złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa zarządu PGNiG z końcem dnia 22 października 2020 roku.
Powodem decyzji pana Jerzego Kwiecińskiego o rezygnacji ze stanowiska prezesa zarządu PGNiG były sprawy osobiste – poinformowała spółka.
Jerzy Kwieciński pełnił urząd prezesa PGNiG od 10 stycznia 2020 r.
Decyzja wzbudziła poruszenie wśród dziennikarzy zajmujących się spółkami i tematyką energetyczną – dotychczas nie pojawiały się doniesienia, jakoby planował rezygnację.
Czytaj też:
PGNiG sprywatyzuje ukraińską energetykę? Podpisano umowę