Prezent dla każdego z nas od Mikołaja Moody?s. A dla kogo rózga?

Prezent dla każdego z nas od Mikołaja Moody?s. A dla kogo rózga?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Adam Kowalczyk, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska” Archiwum redakcji 
W atmosferze radości z potwierdzenia ratingu Polski przez agencję Moody’s umknąć mogła zapowiedź drugiego z ratingowych Świętych Mikołajów Fitcha. A ten pogroził rózgą polskim samorządom lokalnym pisze Krzysztof Adam Kowalczyk, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”.
Choć w większości domów świąteczne drzewka jeszcze nie przystrojone (ba, nawet nie kupione), Święty Mikołaj już do Polski dotarł. Pojawił się wczoraj z rana. Był wprawdzie bez pastorału, brody i czerwonej szaty, ale w garniturze i ze skórzaną teczką z napisem Moody’s w garści. Za to prezentu, jaki zostawił, mogą nam pozazdrościć mieszkańcy wielu krajów, choćby Grecji czy Węgier.

Potwierdzenie ratingu wiarygodności kredytowej Polski na poziomie A2 (z perspektywą stabilną, a więc bez groźby rewizji) przez jedną z trzech globalnych agencji ratingowych to dobra wiadomość nie tylko dla ministra finansów Jacka Rostowskiego, ale także dla każdego z nas ? spłacającego kredyt walutowy, tankującego paliwo do auta czy po prostu planującego wypad na narty za granicę. W czasach, gdy agencje raczej obniżają niż podwyższają ratingi innym państwom, taka cenzurka to wsparcie dla słabnącego ostatnio złotego i dobra szczepionka przeciwko dalszym napadom słabości podnoszącym raty hipoteczne czy cenę benzyny na stacji.

Agencja 'kupiła' obietnicę polskiego rządu ściągnięcia cugli deficytowi finansów publicznych. I choć cel ? 3 proc. PKB ? wielu ekonomistów uznaje za napięty, znów jako kraj dostajemy premię. Premię trochę a conto ? nie wątpię zresztą, że Mikołaj Moody’s i jego dwóch kolegów po fachu będzie pilnie ministrowi Rostowskiemu patrzył na ręce i wypełnianie obietnicy obserwował.

W atmosferze radości umknąć mogła wczoraj zapowiedź drugiego z ratingowych Świętych Mikołajów ? Fitcha, który ni mniej, ni więcej zagroził wielu polskim samorządom lokalnym wręczeniem rózgi. Zdaniem agencji, w nowym roku ratingi wielu z nich mogą się znaleźć pod presją ? ostro inwestując pieniądze z Unii samorządy będą coraz bardziej zadłużać się na wkład własny. Fitch wytknął polskim miastom i gminom, że od 2008 roku wydają coraz więcej, nie mając na to pokrycia we wzroście dochodów (dostało się też rządowi, że dorzuca im zadań, nie dając na nie ani grosza).

Perspektywa dla samorządów jest negatywna. Obniżenie ratingów ? jeśli, odpukać, do tego dojdzie ? to wyższy koszt pożyczanych pieniędzy, a w skrajnym przypadku brak możliwości zaciągania długu przez miasta czy gminy, w konsekwencji zmniejszenie inwestycji lokalnych i mniej zamówień dla przedsiębiorców. Rózga od Mikołaja Fitcha popsuć może więc humor nie tylko na święta, ale i cały nowy rok.