W marcu wyraźnie osłabła koniunktura w przemyśle krajów wspólnej waluty. Spadają zamówienia, znikają miejsca pracy. Kryzys odczuwają coraz mocniej nawet producenci w Niemczech i we Francji. Widmo recesji znów krąży nad eurolandem.
W marcu wskaźnik PMI, opracowany przez Markit Economics, spadł do najniższego od trzech miesięcy poziomu 47,7 pkt z 49 pkt w lutym. Indeks określa koniunkturę w biznesie na podstawie ankiety przeprowadzonej w 3 tys. przedsiębiorstw i bierze pod uwagę m.in. stan zamówień, tendencje w zatrudnieniu, zapasy i ceny. Sukcesywny spadek poniżej poziomu 50 pkt oznacza regres. PMI dla przemysłu eurolandu jest pod tą kreską już od dziewięciu miesięcy.
PMI dla przemysłu Niemiec i Francji pokazuje, że kryzys w krajach południa Europy dotyka nawet najsilniejsze gospodarki strefy euro. W Niemczech odnotowano spadek wskaźnika poniżej 50 pkt po raz pierwszy (do 48,4 pkt), ale francuski przemysł wyhamował w marcu najostrzej od czerwca 2009 r., a PMI spadł do 46,7 pkt z 50 w lutym.
Popyt maleje zarówno na rynkach krajowych, jak i zewnętrznych. Nowe zamówienia eksportowe skurczyły się dziewiąty miesiąc z rzędu. Skutkiem tego jest rosnące bezrobocie. Zatrudnienie w przemyśle spadło i w lutym, i w marcu. We francuskim jest najniższe od czterech miesięcy, a włoscy producenci zwalniali ostatnio najwięcej. Nawet w niemieckim przemyśle wyraźnie hamuje tempo tworzenia nowych miejsc pracy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że bezrobocie u naszego zachodniego sąsiada jest już bardzo niskie (5,7 proc.).
? Kwiecień też nie zapowiada się dobrze. Na problemy ze słabnącym popytem nakładają się rosnące koszty produkcji, przede wszystkim z powodu wysokich cen ropy ? komentuje Chris Williamson, główny ekonomista Markit.
Niektórzy ekonomiści wyciągają z tych danych dalej idące wnioski. ? Wygląda na to, że PKB strefy euro skurczył się w I kwartale ponownie (po spadku w IV kwartale 2011 r.), co oznacza recesję. A II kwartał też nie zapowiada się lepiej ? powiedział BBC News Howard Archer z IHS Global Insight.
PMI dla przemysłu Niemiec i Francji pokazuje, że kryzys w krajach południa Europy dotyka nawet najsilniejsze gospodarki strefy euro. W Niemczech odnotowano spadek wskaźnika poniżej 50 pkt po raz pierwszy (do 48,4 pkt), ale francuski przemysł wyhamował w marcu najostrzej od czerwca 2009 r., a PMI spadł do 46,7 pkt z 50 w lutym.
Popyt maleje zarówno na rynkach krajowych, jak i zewnętrznych. Nowe zamówienia eksportowe skurczyły się dziewiąty miesiąc z rzędu. Skutkiem tego jest rosnące bezrobocie. Zatrudnienie w przemyśle spadło i w lutym, i w marcu. We francuskim jest najniższe od czterech miesięcy, a włoscy producenci zwalniali ostatnio najwięcej. Nawet w niemieckim przemyśle wyraźnie hamuje tempo tworzenia nowych miejsc pracy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że bezrobocie u naszego zachodniego sąsiada jest już bardzo niskie (5,7 proc.).
? Kwiecień też nie zapowiada się dobrze. Na problemy ze słabnącym popytem nakładają się rosnące koszty produkcji, przede wszystkim z powodu wysokich cen ropy ? komentuje Chris Williamson, główny ekonomista Markit.
Niektórzy ekonomiści wyciągają z tych danych dalej idące wnioski. ? Wygląda na to, że PKB strefy euro skurczył się w I kwartale ponownie (po spadku w IV kwartale 2011 r.), co oznacza recesję. A II kwartał też nie zapowiada się lepiej ? powiedział BBC News Howard Archer z IHS Global Insight.