Jak informuje na swojej stronie internetowej resort rolnictwa, od 2012 roku Republika Czeska kwestionuje jakość oraz bezpieczeństwo polskiej żywności, która dociera na tamtejszy rynek. Najnowsze zarzuty, zaprezentowane w minionym tygodniu przez ministra rolnictwa Czech Mariana Jureczka, dotyczyły jakości jaj pochodzących z Polski. Nasze ministerstwo rolnictwa przypomina, że polska żywność jest poddawana kontrolom zgodnie ze standardami, a ewentualne przypadki nieprawidłowości powinny być rzetelnie wyjaśniane przez właściwe służby".
Najpierw media, potem kontrola
"Niedopuszczalne jest upowszechnianie negatywnych opinii o produktach przed dokładnym zbadaniem każdego przypadku przez odpowiednie inspekcje polskie i czeskie oraz rzetelnym ustaleniu stanu faktycznego" - podkreśla resort rolnictwa i dodaje, że najpierw sprawa powinna zostać dokładnie zbadana, a potem dopiero upubliczniona. "Niestety, strona czeska bardzo często nie stosuje się do tej zasady" - czytamy w komunikacie.
Ministerstwo rolnictwa odpiera jako "bezzasadne" doniesienia, jakoby polskie jaja sprzedawane do Czech były niewłaściwej jakości. Jak wyjaśnia ministerstwo, uzasadniają to wyniki licznych kontroli Biura ds. Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii Komisji Europejskiej (FVO), nie wskazujące na jakiekolwiek uchybienia w zakresie utrzymania zwierząt, ich żywienia oraz leczenia.
Ministerstwo przypomina czeskie zawiadomienie o nieprawidłowym oznakowaniu 160 tys. sztuk jaj i zapewnia, że sprawa ta jest kontrolowana. "Należy zaznaczyć, że przepisy określające podstawowe wymagania w zakresie prawa żywnościowego oraz obowiązki podmiotów biorących udział w obrocie żywnością zostały określone na poziomie unijnym i obowiązują we wszystkich państwach członkowskich" - podkreślono w komunikacie.
Resort zapewnia również, że "Polska spełnia wszystkie wymagania dotyczące kontroli i monitorowania jakości artykułów rolno-spożywczych, dlatego uznaje za niezrozumiałe, powtarzające się przypadki podważania w Czechach solidnej jakości polskich produktów rolno-spożywczych". Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapewnia też, że podejmie stosowne działania w kierunku wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.