23 kwietnia akcjonariusze PKO Banku Polskiego zdecydowali o utworzeniu funduszu specjalnego w wysokości 6,7 mld zł z przeznaczeniem na pokrycie strat związanych z zawieraniem ugód kredytów walutowych. Skutek finansowy ugód zostanie rozpoznany w wynikach jednostkowych PKO BP za 2020 r.
PKO BP uruchomi specjalny fundusz pod ugody z frankowiczami
Nadzwyczajne walne zgromadzenie zdecydowało także o wydzieleniu z kapitału zapasowego banku, w części utworzonej z zysku z lat ubiegłych dostępnego do podziału, kwoty 6,7 mld zł i przekazaniu jej na fundusz specjalny. Akcjonariusze zobowiązali także zarząd banku do przedstawienia do zatwierdzenia radzie nadzorczej warunków, na jakich będą zawierane ugody. Zasady zawierania ugód zostaną określone przez radę nadzorczą po wniosku zarządu.
Jak poinformował wiceprezes PKO BP Rafał Kozłowski, w banku został uruchomiony pilotaż, który polega na tym, że bank zawiera ugody z klientami przed sądami powszechnymi lub przed Sądem Polubownym przy Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
– Jesteśmy wciąż pozywani przez klientów z tytułu kredytów walutowych. Tych pozwów jest już blisko 7 tys. i to jest prawie 7% portfela, który mamy objęty pozwami, a skala tych pozwów przekroczyła 1,5 tys. w I kwartale br. W ponad 2/3 przypadków sądy powszechne pierwszej instancji unieważniają umowy, w 2 instancji ten wskaźnik jest bardzo podobny – powiedział Kozłowski podczas NWZ.
Dodał, że w ocenie banku, propozycja przewodniczącego KNF minimalizuje straty banku związane z kredytami walutowymi i z ryzykiem prawnym, które ten portfel dla banku generuje. Propozycja w całości też eliminuje ryzyko kursowe dla klienta.
– Ugoda – jak okazało się w trakcie naszych prac – jest zawsze korzystniejsza dla banków niż spór sądowy. Po pierwsze, unikamy kosztów postępowania prawnego, a druga rzecz – zwolnienie klienta z długu daje bankowi tarczę podatkową w wysokości 19%, unieważnienie kredytu przed sądem takiej tarczy nie daje. Bank skorzysta na tarczy podatkowej i zaoszczędzi na kosztach prawnych, a klient w przypadku zawierania ugody też oszczędza na kosztach kancelarii prawnych, bo wyrósł na sprawie frankowej w Polsce niemały biznes – podkreślił Kozłowski.
Jak zaznaczył, w związku z dzisiejszą decyzją akcjonariuszy, skutek finansowy ugód zostanie rozpoznany bezpośrednio po NWZ. – My wyrezerwujemy kwotę na potencjalne ugody już w sprawozdawczości i wniesiemy to w ciężar 2020 roku, w związku z tym, wyniki, które ogłosiliśmy 17 kwietnia ulegną zmianie” – podkreślił wiceprezes.
„Schemat zawierania ugód minimalizuje ryzyko”
Kozłowski wskazał, że bank otrzymał z dwóch kancelarii prawnych rekomendacje wdrożenia procesu ugodowego i zakończenia sporu z kredytobiorcami walutowymi i ocenę „niską” ryzyka wzruszania ugód. – Tego ryzyka całkowicie wyeliminować nie można ze względu na przepisy ochrony konsumentów. Natomiast schemat zawierania ugód minimalizuje ryzyko ich wzruszania i taka jest opinia obu kancelarii prawnych, które z nami pracowały – podkreślił.
Dodał, że z kolei doradca biznesowy uznał, że wdrożenie schematu umów jest z ekonomicznego punktu widzenia korzystniejsze dla bank – główna korzyść wynika z oszczędności na kosztach podatkowych oraz z tytułu tarczy podatkowej. Kozłowski poinformował, że schemat ugody zakłada, iż klient wnioskuje do banku o zawarcie umowy o mediację, ta umowa zawierana przez bank, a następnie jest kierowana do Sądu Polubownego przy KNF z prośbą o poprowadzenie takich mediacji.
– Mediacje toczą się podczas kilku spotkań, a po zakończeniu mediacji następuje podpisanie dokumentów ugody oraz aneks do istniejącej umowy kredytowej. Dług klienta ulega redukcji, natomiast pozostała część jest spłacana w kolejnych okresach jako kredyt złotowy. Z perspektywy klienta – inaczej niż w sądzie – nie ma potrzeby natychmiastowej spłaty całego długu, jest on rozłożony na raty aż do końca trwania umowy kredytowej – wyjaśnił wiceprezes.
PKO Bank Polski jest liderem polskiego sektora bankowego. Aktywa razem banku wyniosły 381 mld zł na koniec 2020 r. Akcje banku od listopada 2004 r. notowane są na GPW.
Czytaj też:
Frankowicze, jeszcze sobie poczekacie. Orzeczenie SN znów przełożono, co to oznacza?