23 czerwca hiszpański dziennik „El Pais” poinformował, że 75-letni biznesmen zmarł w więziennej celi. Przyczyny śmierci są na razie nieznane, jednak z nieoficjalnych ustaleń wynika, że McAfee mógł popełnić samobójstwo.
Kilka godzin przed tym, jak John McAfee został znaleziony martwy w celi, hiszpański sąd zgodził się na jego ekstradycję do USA. Żona biznesmena powiedziała dziennikarzom, że feralnego dnia rozmawiała z McAfeem. - Kocham cię i zadzwonię do ciebie wieczorem - to ostatnie, co do mnie powiedział. Nie są to słowa kogoś, kto ma skłonności samobójcze - stwierdziła Janice McAfee. Kobieta stwierdziła, że winę za śmierć jej męża ponoszą władze Stanów Zjednoczonych. - Z powodu tych politycznie umotywowanych zarzutów mój mąż nie żyje - stwierdziła.
Janice McAfee zapowiedziała, że planuje odwołać się od orzeczenia hiszpańskiego Sądu Najwyższego, a także chce szczegółowego śledztwa, które pozwoli na wyjaśnienie okoliczności śmierci biznesmena. Nadal bowiem nieznane są wyniki oficjalnej sekcji zwłok.
John McAffe - kim był?
John McAfee to amerykański miliarder i właściciel firmy dostarczającej jeden z najbardziej popularnych programów antywirusowych. W październiku 2020 roku 75-latka zatrzymano w Hiszpanii. Został oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków i ukrywanie dochodów w latach 2014-2018. Mówimy o 23 mln dolarów z tytułu „promowania sprzedaży pewnej liczby tokenów ICO bez ujawniania, że otrzymywał za to zapłatę”. Oskarżycielem jest amerykański Departament Sprawiedliwości.
Śledztwo przeciwko McAfee’emu prowadziła również Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Według SEC biznesmen nielegalnie promował kryptowaluty. Prokuratora zarzucała mu sprzedaż praw do biografii bez podzielenia się pieniędzmi z fiskusem.
Biznesmen od października 2020 roku przebywał w areszcie w Barcelonie. Miał zostać ekstradowany do Stanów Zjednoczonych, z którymi Hiszpania ma umowę dotyczącą tego typu przypadków. 23 czerwca hiszpański Sąd Najwyższy orzekł, że taka ekstradycja jest możliwa i zgodna z prawem. McAfee’emu groziło 30 lat pozbawienia wolności, a także 100 tysięcy dolarów grzywny.
Czytaj też:
Afera mailowa. Departament Stanu USA odniósł się do cyberataku w Polsce