Jak podaje agencja AFP, Roskosmos podjął decyzję o wycofaniu się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 roku. Informację przekazał Jurij Borisow, szef rosyjskiej agencji.
Rosjanie są częścią projektu największego laboratorium badawczego, które krąży po orbicie Ziemi od 1998 roku, gdy rozpoczął się montaż ISS. Od dłuższego czasu Rosja zaznaczała, że ma zamiar ograniczyć swoją współpracę w ramach stacji, ale teraz jasno podano datę 2024 rok, jako jasną cezurę czasową. Projekt do tej pory był prowadzony wspólnie przez NASA, ESA, Roskosmos, Kanadę, Japonię, Brazylię, ale współpracowały przy nim także inne agencje kosmiczne z całego świata. W ostatnich latach za zaopatrzenie, a także dostarczanie nowej załogi na pokład ISS odpowiadały firmy komercyjne takie jak SpaceX, czy Boeing.
Wojna w Ukrainie nie miała efektu w kosmosie
Co ciekawe, rosyjska agresja Rosji na Ukrainę nie miała wpływu na współpracę między Kremlem a państwami Zachodu na orbicie Ziemi. Kosmonauci z Roskosmosu nadal przylatywali na stację, mieszkali i pracowali w nie tylko rosyjskim module, ale także części wspólnej. Jedna z załóg, która dotarła na swoją zmianę już po rozpoczęciu agresji była nawet podejrzewana o ubranie kombinezonów, które miały wyrażać solidarność z Ukrainą. Roskosmos szybko jednak wyprostował plotki, tłumacząc, że kosmonauci sami wybierają sobie stroje i akurat takie zostały na stanie.
Współpraca na orbicie wydawała się więc niezakłócona przez wojnę. Teraz sprawy się zmienią. Rosja jasno zadeklarowała bowiem swoje zamiary.
Czytaj też:
Rosyjska agencja kosmiczna groziła NATO. Sama stała się ofiarą ataku