Przed rolnikami dobre żniwa. Jest szansa na powstrzymanie wzrostu cen

Przed rolnikami dobre żniwa. Jest szansa na powstrzymanie wzrostu cen

Zboże, zdjęcie ilustracyjne
Zboże, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels / Snapwire
Przedłużające się w ostatnich tygodniach upały i niewielkie – w niektórych regionach – wiosenne opady wywołały obawy o to, że będziemy mieć tego roku niewielkie opady. Izba Zbożowo-Paszowa uspokaja: tegoroczne żniwa mogą się okazać lepsze niż rok temu. Z kolei widmo światowego głodu zmniejszyło się po tym, jak z ukraińskich portów zaczęły wypływać statki ze zbożem.

„Dzięki sprzyjającej pogodzie, w ostatnich dniach żniwa w kraju wyraźnie przyspieszyły. W województwach położonych na południu, zachodzie i wschodzie kraju zaawansowanie zbiorów zbóż na dzień 5 sierpnia można szacować na ok. 65-70 proc. Mniejsze zaawansowanie żniw tradycyjnie notuje się na północy kraju” – poinformowała Izba Zbożowo-Paszowa w komunikacie, który publikuje PAP.

Co „zaplonowało”?

Tegoroczne plony mają być wyższe niż rok temu. „Dobrze zaplonował jęczmień ozimy, a w ślad za nim wyższe plony notuje się w przypadku pszenicy ozimej. Ziarno charakteryzuje się wysoką gęstością. W przypadku pszenicy notuje się jednak niskie białko. Stąd też podaż pszenicy wysokobiałkowej zapewne będzie mniejsza niż przed rokiem” – napisano.

Ostatnio bardzo brakuje nam dobrych wiadomości, więc wizja tego, że żywność może być choć trochę tańsza, naprawdę cieszy. Odetchnęliśmy także z ulgą, by kilka dni temu z czarnomorskich portów zaczęły odpływać statki transportujące ukraińskie zboże. Przez ponad pięć miesięcy były one zablokowane w portach i ze względu na rosyjski ostrzał nie mogły wypłynąć do odbiorców. Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej po 24 lutego w ukraińskich portach utknęło ok. 80 jednostek.

Od tygodnia z ukraińskich portów wypływają statki ze zbożem

Wizja klęski głodu w niektórych częściach świata (w Libanie, kilku krajach środkowej Afryki i Bangladeszu) stała się bardzo realna, bo Ukraina jest jednym z czołowych światowych producentów i eksporterów płodów rolnych. O ile dla krajów o rozwiniętym rolnictwie, takich jak Polska, zmniejszenie ilości zboża na rynkach, skutkowało „tylko” wzrostem cen, to najbiedniejsze kraje świata nie są w stanie kupować droższego zboża, więc rosyjska agresja skazuje tysiące ludzi na powolną śmierć. Odblokowanie transportów daje nadzieję, że uda się tego uniknąć.

Pierwszym od 24 lutego statkiem ze zbożem, który wypłynął z Odessy, był pływający pod banderą Sierra Leone statek „Razoni”, który wypłynął z portu w Odessie 1 sierpnia. Na jego pokładzie znajduje się ponad 26 tys. ton kukurydzy. Gdy przepłynął już przez wody tureckie, skierował się do portu w Trypolisie (Libia jest jednym z najbardziej zależnych od ukraińskich dostaw krajem świata).

Bloomberg, cytując źródła tureckie podał, że do końca roku Ukraina może drogą morską wyeksportować do 25 mln ton zboża. Jest to możliwe dzięki porozumieniu ws. wznowienia transportu zboża z Ukrainy z trzech portów – w Odessie, Czernomorsku i portu Piwdenne (Jużne), które 22 lipca zostało zawarte przez Turcję, Rosję, Ukrainę i ONZ. Ustalono, że Wspólne Centrum Koordynacyjne (JCC) w Stambule będzie dokonywało kontroli wypływających statków.

Czytaj też:
Wiadomo dokąd płynie ukraińskie zboże kradzione przez Rosję. Kierunek zaskakuje

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl