Genesis Global, jedna z największych światowych pożyczających kryptowaluty, ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wstrzymuje wypłaty z powodu zagrożenia płynności. Decyzję podjęto, gdy rynek wpadł w panikę po spektakularnym upadku giełdy FTX, i klienci zaczęli masowo wypłacać środki zgromadzone w kryptowalutach.
Jak podaje Bloomberg, firma pilnie poszukuje około miliarda dolarów, który pozwoli jej zachować płynność. Agencja podaje, że zarząd Genesis Global zwrócił się po pieniądze m.in. do funduszu pivate equity Apollo Global Management. Ofert inwestycji złożono też giełdzie kryptowalut Binance, która jednak odrzuciła ją tłumacząc, że mogło dojść do konfliktu interesów.
Wizja upadłości
Jak podaje Bloomberg, Genesis Global ostrzegł swoich inwestorów, że może złożyć wniosek o upadłość, jeśli nie zapewni dodatkowego finansowania.
Władze firmy zapewniają, że na razie to tylko ponura wizja a Genesis Global „nie ma w planach” ogłoszenia upadłości i dąży do rozwiązania swoich problemów.
„Nie planujemy w najbliższym czasie ogłosić bankructwa” – poinformował rzecznik firmy w rozmowie z Al-Jazeerą. „Naszym celem jest ugodowe rozwiązanie obecnej sytuacji bez konieczności składania wniosku o ogłoszenie upadłości. Genesis nadal prowadzi konstruktywne rozmowy z wierzycielami”
Krach na rynku kryptowalut
Jeśli Genesis Global nie uda się przetrwać, będzie kolejną ofiarą gigantycznego krachu na rynku kryptowalut, który wywołał upadek giełdy FTX — do niedawna jednego z największych graczy w branży.
Sam Bankman-Fried, założyciel giełdy, jest oskarżany o oszustwa i fatalne zarządzanie przedsiębiorstwem. Sam upadek firmy porównywany jest często do upadku Lehman Brothers w 2008 roku.
Czytaj też:
Spektakularny upadek Bitcoina. Inwestorzy stracili 2 biliony USDCzytaj też:
Młody miliarder chciał kupić Twittera. Potem wywrócił rynek kryptowalut