Enerhoatom, ukraiński operator siłowni jądrowych poinformował kilka tygodni temu o planowych wyłączeniach poszczególnych reaktorów, które po intensywnej pracy w okresie zimowym muszą przejść konserwację. Nie działa największa elektrownia atomowa w Europie w Enerhodarze okupowana przez Rosjan od marca 2022. Letni szczyt będzie kolejnym wyzwaniem dla energetyki naszego wschodniego sąsiada, ale operator systemu, Ukrenerho nie wierzy w to, by przerwy w dostawie w prądu w najbliższych miesiącach były nieuniknione.
Latem w Ukrainie możliwe są przerwy w dostawie prądu, sytuacja z elektrycznością będzie napięta, ale Ukrenerho będzie próbowało zapobiegać wyłączeniom – taką deklarację kilka dni temu miał złożyć szef koncernu, Wołodymyr Kudrycki, szef państwowego operatora systemu – Ukrenerho, o czym poinformowało Radio Swoboda.
Kudrycki powiedział, że jeśli w Ukrainie zabraknie prądu, to będzie on importowany z Europy. Jeśli to nie wystarczy, kraj może mieć dodatkowe moce wytwórcze, takie jak te, które są zasilane gazem, a nie zawsze są w użyciu.
Trzeba przyznać, że to odważne deklaracje, bo Ukraińcy z wyłączeniami prądu chyba już się nawet oswoili. Niemniej jednak biorąc pod uwagę skalę rosyjskich ataków na infrastrukturę krytyczną naszego wschodniego sąsiada, energetyczny egzamin zdali na piątkę.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.