Posłowie z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) chcą rozszerzyć zakres taryfy preferencyjnej na energię elektryczną o maksymalnej cenie 500 zł za MWh nie tylko na gospodarstwa domowe, ale także na mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Ich celem jest zagwarantowanie przedsiębiorcom w Polsce, że cena energii nie przekroczy tego limitu.
Ceny energii rosną
Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS, zwraca uwagę na rosnące ceny energii i ich wpływ na rynek pracy w Polsce. Podkreśla, że wysokie ceny mogą prowadzić do utraty miejsc pracy i wycofywania się dużych firm z kraju. Kuźmiuk odwołuje się do danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), które pokazują wzrost bezrobocia o 0,2 proc. w porównaniu z marcem ubiegłego roku.
„Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z procesem likwidacji miejsc pracy i nawet wycofywaniem się dużych firm z Polski” – mówi Kuźmiuk.
Bon bioenergetyczny
Inny poseł PiS, Waldemar Buda, krytykuje projekt ustawy o bonie energetycznym zaprezentowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jego zdaniem, projekt nie rozwiązuje problemu konkurencyjności na rynku energii. Buda zaznacza, że ponad 90% przedsiębiorców w Polsce powinno mieć gwarancję, że cena energii nie przekroczy 500 zł za MWh. Zgodnie z projektem ustawy o bonie energetycznym, maksymalna cena energii w drugiej połowie 2024 roku wynosić będzie 500 zł za MWh dla gospodarstw domowych oraz 693 zł za MWh dla jednostek samorządu, podmiotów użyteczności publicznej oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Obecnie maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych wynosi 412 zł netto za 1 MWh.
Projekt ustawy przewiduje także wprowadzenie "bonu energetycznego" o wartości od 300 zł do 600 zł, zależnej od liczby osób w gospodarstwie domowym. Świadczenie to przysługiwać będzie osobom, których dochody nie przekraczają określonych limitów.
Czytaj też:
Unia Europejska zwalnia, a salony samochodowe pustoszeją. Najgorzej wypadły elektrykiCzytaj też:
Koniec tarczy energetycznej. Analitycy prognozują, o ile zdrożeje prąd