Nowych mieszkań najwięcej od lat

Nowych mieszkań najwięcej od lat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 130 tys. nowych mieszkań i domów oddano do użytku w 2007 r. Wydano ponad 250 tys. pozwoleń na budowę, z czego ponad 100 tys. dla firm deweloperskich - informuje firma Reas, badająca rynek.

"Rok 2007 przyniósł najlepszy od kilkunastu lat wynik pod względem liczby oddanych mieszkań" - poinformował w komunikacie prezes Reas Kazimierz Kirejczyk.

"Pomiędzy trzecim a czwartym kwartałem 2007 r. zaobserwowaliśmy na rynku pierwotnym znaczący wzrost podaży, która w ostatnich latach rosła relatywnie powoli (zwłaszcza w Trójmieście i Wrocławiu)" - czytamy w komunikacie.

Jak wynika z opracowania, w czwartym kwartale pojawiło się również zjawisko "dyskretnych obniżek cen", czyli bezpłatnego dodawania do kupowanego mieszkania miejsc garażowych, czy też komórek lokatorskich. Deweloperzy zaczęli ponownie oferować atrakcyjny dla klientów schemat spłaty tzw. 10/90 (pierwsza wpłata wynosi 10 proc. wartości mieszkania, a pozostałe 90 proc. jest płatne przy odbiorze nieruchomości).

W porównaniu z innymi krajami Europy Środkowo - Wschodniej, szczególnie nowymi krajami Unii, polski rynek mieszkaniowy wydaje się stosunkowo dojrzały. Pomimo wysokich cen, wskaźniki przedsprzedaży są wysokie, nie tylko dla inwestycji oddanych w 2007 r., ale także tych, które mają zostać ukończone w 2008 r. - podkreślił autor opracowania.

Jednak zdaniem niektórych specjalistów "na rynku zapanowała niepewność". "Część ekspertów ogłasza definitywny koniec hossy na rynku mieszkaniowym, wieszcząc jego załamanie i bankructwo deweloperów. Inni przewidują, że ceny będą w dalszym ciągu rosły, wprawdzie nieco wolniej niż dotychczas, lecz konsekwentnie" - czytamy w opracowaniu.

Specjaliści z Reas wskazali na konieczność korekty w niektórych miastach, w których doszło do "przegrzania rynku". Jako przykład wskazują Kraków, gdzie deweloperzy nie zmniejszyli liczby nowych inwestycji w odpowiednim momencie. Spowodowało to, że w czwartym kwartale ub. r. średnie ceny ofertowe krakowskich lokali spadły o 8 proc. wobec trzeciego kwartału 2007 r. Tym samym osiągnęły one niższy poziom niż w Poznaniu, Trójmieście i Wrocławiu, podczas gdy do niedawna ustępowały jedynie warszawskim.

Eksperci Reas podkreślili jednak, że "spadki cen nie oznaczają kryzysu na rynku mieszkaniowym". "Jest to naturalny element gry między popytem i podażą" - dodali.

pap, ss